Kurcze, pomyśleć że od decyzji takich dwóch starców jak on i Joe zależy los tysięcy żołnierzy. Oderwanych od swojego życia, rodzin. Będą zdobywać jakieś wzgórza, punkty strategiczne itp. gunwa o których istnieniu nikt nawet nie wie. Wrócą w workach lub okaleczeni fizycznie i psychicznie. A tymczasem taki pan sobie śpi snem aniołka, ciekawe co mu się śni?
@groszek71: a mi sie wydaje, ze od tych dwoch gostkow nic nie zalezy. Ot, maja jakas tam role do odegrania,. pr, polityka te sprawy. Decyzje zapadaja w kuluarach, dosc kolektywnie (rozne grupy interesow i wplywow) a oni maja je poprostu dobrze przekazac typowemu wani czy joe, zeby nie bylo dymow wewnatrz kraju, bo to kosztuje. Kazali (czy zasugerowali) mu przysnac, to przysnal, i tyle.
@lubie_kiedy_mowisz_tak: wiadomo, jednoosobowo nie da się rządzić nawet w państwach autorytarnych. W systemie prezydenckim mają jednak bardzo dużą władzę, pod warunkiem, że jeszcze kojarzą co się dookoła dzieje.
Komentarze (10)
najlepsze