Wyrok - publiczne deklaracje polityka nie są umową lub publicznym przyrzeczeniem
PO nie zapłaci symbolicznej złotówki Dominikowi Jarfa. Sąd oddalił skargę na PO, że nie dotrzymała obietnicy i nie wprowadziła jednomandatowych okręgów wyborczych. Jaki wniosek - polityk, który publicznie nie przyrzeka i nie podpisuje umowy - może publicznie oszukiwać do woli w Polsce, czy nie?
![Chameleon](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Chameleon_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 55
Komentarze (55)
najlepsze
Jeśli ktoś publicznie przyrzeka, że jak zostanie posłem to nigdy nie zagłosuje za podwyżką podatków, to jest to publiczne przyrzeczenie i choćby tysiąc tysięcy sędziów szło w zaparte, że wcale nie, to i tak nie zmienią rzeczywistości.
PS. Wiem, że sporo na wykopie jest ludzi będących członkami UPR/WiP - czy wasza partia ma zamiar i coś z tym zrobić? Pytam szczerze, bo prawny obowiązek dotrzymywania obietnic z jednej strony przyciąga sporo elektoratu, a z drugiej odstrasza socjal-populistów. No i wyrywa małe piórko ze skrzydeł "demokracji"...
Nie wiem skąd ta obawa ludzi przed zagłosowaniem na kogoś spoza wielkiej sceny politycznej, skąd ta obawa przed tym że jeśli nie zagłosuje się na np. PO to silny, stały elektorat np. PiS uosabiany głownie przez ludzi starszych załatwi sprawę.
Głos oddany