Niemiecki rząd przed wyborami ukrył projekt ustawy dotyczący reglamentacji prądu
Rząd Federalny ze względu na przewidywane załamania dostaw prądu w szczytach poboru przygotował ustawę dotyczącą ograniczania dla indywidualnej elektomobilności. Nie chciał go jednak upublicznić przed wyborami ze względu na ogólną euforię wszystkich wyborców partii od Zielonych po CDU.
cerastes z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 53
- Odpowiedz
Komentarze (53)
najlepsze
Jeśli sieci elektroenergetyczme nie są gotowe na taki wzrost obciążenia to znaczy ze zakaz sprzedaży aut spalinowych jest falstartem.
@gridstream: Nie wszystko jest w najlepszym porządku auta mają być luksusem dla elit IV Rzes... wróć Unii Europejskiej, plebs ma żreć robale i jeździć zbiorkomem lub najlepiej nigdzie się nie ruszać w ramach bohaterskiej walki ze zmianami klimatu.
Dodam jeszcze że jak wejdzie zakaz sprzedaży aut spalinowych to w przypadku obszarów gdzie będzie najwięcej elektryków (np. w dużych miastach, gdzie jeździ dużo aut młodych-leasingowanych) łatwo będzie w razie potrzeby urządzić ludziom twardy lockdown. Ot wyłączy się ładowarki na trochę dłużej. Wszystko dla dobra ludzi.
Dla mnie to jest powolne gotowanie żaby. Aby się nie zorientowała. Żabą w tym
@b4994: UK nie jest w EU, a juz wprowadzila takie ograniczenia. DE poki co rozmysla i wie czym to grozi.
Ciesz się niewolniku że jeszcze oddychać możesz nie na kredyt.
@Kargaroth: jest pomysł żeby wprowadzić zielone certfikaty dla zwykłych firm xD Potem będą dla obywateli xD A jak nie to przyjdzie milicjant i ci zablokuje produkcje CO2 z O2 kolanem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Więc teraz taki mały przykładzik. Mamy osiedle domków jednorodzinnych. Powiedzmy 10 domków, każdy ma moc umowną 25kW. Więc pytanie, ile tej mocy naprawdę masz do wykorzystania? Jeśli mówisz że 25kW i spoko wszyscy mogą sobie pyknąć walloboxa 11kW to jesteś durny, niczym członek partii zielonych albo inna Angela Merkel.
Otóż mamy w projektowaniu coś takiego jak współczynnik jednoczesności. To jest taki sobie współczynnik, który energetycy sobie wypracowali w różnych krajach, przez lata, na podstawie doświadczeń i obserwacji jak ludzie korzystają z energii.
Więc siada sobie taki projektant. Widzi że ma 10 domków po 25kW, czyli 250kW ale teraz to 250kW mnoży przez współczynnik jednoczesności. Patrzy sobie w jakąś tam niemiecką, francuską czy polską normę, wodzi paluszkiem po tabelkach i wstawia 0,35 ( łaskawiec, u nas do niedawna przyjmowało się 0,2 do 0,25 i pewnie tak jest również w wielu miejscach w UE, ale niech będzie szczodrze 0,35 )
Problem w tym że w niektórych krajach już przyjęto ustawy o rezygnacji z silników spalinowych.
W Niemczech zbliżają się do miliona samochodów elektrycznych a wszystkich mają coś koło 50 milionów. Zatem 2% już powoduje problemy, które trzeba rozwiązywać ustawą. Ustawa na zaradzenie poprzedniej ustawie, promującej
W niemieckim chlewie obsranym gunwem sytuacja jest stabilna.
@repoo: Przecież oni planują ograniczać ładowanie w momencie szczytów zapotrzebowania. Jak ktoś będzie miał nadwyżkę na swoich panelach to go to nie dotknie. Jak energii z paneli lub wiatraków będzie dużo to ładowanie samochodów jest pożądane przez energetykę. Jak jest tego za mało to będzie niepożądane i będą wchodzić wtedy w życie takie ograniczenia. Ale spokojnie to tylko rozwiązanie przejściowe.
Coś czuje że jak będę kiedyś budował dom to tylko fotowoltaika off-grid i agregat diesla