Japońskie wojska desantowe
Ponad 80 lat temu Japonia posiadała jedną z najlepszych desantowych sił bojowych wykorzystujące barki desantowe. Jednak od tamtego czasu kraj ten nie posiadał dedykowanych sił desantowych. W dniu 7 kwietnia Japonia aktywowała swoją pierwszą jednostkę morską od czasów II wojny światowej. Około 2100 żołnierzy zostało przeniesionych do tak zwanej Brygady Szybkiego Rozmieszczenia Amfibii, która będzie bazować w południowym mieście portowym Sasebo (jest to także, nowy port macierzysty okrętu szturmowego USS Wasp) i ma za zadanie bronić odległych południowo-wschodnich wysp Japonii. Przeprowadzka jest tylko częścią największej przebudowy Japońskich Naziemnych Sił Samoobrony od czasu ich powstania w 1954 roku. Japonia to kraj składający się z 6 852 wysp we wiecznie wrogim sąsiedztwie i całkowicie zależny od otwartych szlaków morskich. Jednak Japonia zawsze znajdowała sposoby na adaptację, gdy zmuszały ją do tego siły zewnętrzne. Odrodzenie japońskiej piechoty morskiej jedynie podkreśla wagę obaw, które zmuszają kraj do ponownego określenia swojej armii w dzisiejszych czasach. Erozja japońskich zdolności desantowych jest w dużej mierze spuścizną po II wojnie światowej. Artykuł 9 japońskiej pacyfistycznej konstytucji, narzuconej Japonii przez okupujących ją Amerykanów, zabrania używania siły militarnej do celów ofensywnych i skutecznie wymaga, by wszelka broń nabyta lub rozwinięta przez wojsko była przeznaczona do celów defensywnych. Artykuł 9 nie powstrzymał Tokio przed zbudowaniem znacznej siły militarnej. Japońskie Siły Samoobrony mają znakomite zdolności obronne. Jednak prawo i towarzysząca mu wrażliwość polityczna, a także w różnym stopniu naciski ze strony USA, powstrzymały rząd przed rozwojem broni ofensywnej, takiej jak bombowce lub rakiety dalekiego zasięgu, lotniskowce i tak dalej. Po uchwaleniu nowego budżetu na cele militarne w wysokości 36 mld funtów otwierają się nowe możliwości w, której mieści się także, zakup amerykańskich samolotów F35A i F35B i rozwój floty desantowej.
Chińska trzyosobowa rodzina
Chiny formalnie przyjęły nowe prawo pozwalające większości par na posiadanie aż trójki dzieci. Wynika to z tego, żę zakończenie niesławnej polityki jednego dziecka w 2016 r. nie spowodowało gwałtownego wzrostu liczby urodzeń. Nowe przepisy zawierają również znaczące zachęty finansowe dla par, które zdecydują się skorzystać z nowej polityki. Ponieważ perspektywy demograficzne Chin są nie rokują najlepiej to znowelizowane prawo zawiera również środki wsparcia, które mają zachęcić ludzi do posiadania większych rodzin, w tym środki finansowe, podatkowe, ubezpieczeniowe, edukacyjne, mieszkaniowe i dotyczące zatrudnienia. "Ta poprawka dostosowuje się do zmian demograficznych naszego kraju, odpowiada na główne obawy ludzi i tworzy podstawę prawną do wdrożenia polityki trzech dzieci" - powiedział państwowej agencji informacyjnej Xinhua ustawodawca ze Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych. Dane spisu powszechnego opublikowane w maju pokazały, że liczba nowych narodzin spadła czwarty rok z rzędu, w 2020 roku urodziło się 12 milionów dzieci, w porównaniu z 14,65 milionami w roku poprzednim. Był to spadek liczby urodzeń o 18 procent rok do roku i najniższa liczba urodzeń od lat sześćdziesiątych. Także wskaźnik dzietności w Chinach spadł do 1,3 dziecka na kobietę, czyli znacznie poniżej poziomu zastępowalności pokoleń, który wynosi 2,1.. Dla porównania, w Japonii w innym szybko starzejącym się społeczeństwie, wskaźnik dzietności w 2020 roku wynosił 1,369.
Jednak wielu Chińczyków niechętnie decyduje się na posiadanie większej liczby dzieci z powodu presji i kosztów związanych z ich wychowaniem. Sondaż internetowy przeprowadzony przez Xinhua wkrótce po ogłoszeniu zmiany polityki w maju sugerował, że może być ona trudna wprowadzenia, gdy 90% z 31 tys. respondentów stwierdziło, że "nie rozważyłoby" posiadania trójki dzieci. W Internecie pojawiło się hasło ” Jeżeli nie będziesz miał trójki dzieci to zamiast wygodnego życia, pójdziesz do więzienia”
Wsparcie USA dla Litwy
Sekretarz stanu USA Antony Blinken obiecał wsparcie USA dla Litwy w jej wysiłkach na rzecz odparcia chińskiej presji wynikającej z decyzji Wilna o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych z Tajwanem. Spór wybuchł w zeszłym miesiącu, kiedy Tajwan, który Chiny uważają za część swojego terytorium, ogłosił, że zakłada przedstawicielstwo w Wilnie pod nazwą "Tajwan" zamiast "Tajpej" - co Pekin interpretuje jako dyplomatyczną obrazę. Blinken i Gabrielius Landsbergis zgodzili się, że "jednostronne agresywne działania Chin i presja polityczna na Litwę" są całkowicie nie do zaakceptowania, jak głosi oświadczenie o rozmowie telefonicznej opublikowane w niedzielę przez litewskie MSZ.
Spotkanie ministrów w Izraelu
Ministrowie spraw zagranicznych Cypru, Grecji i Izraela spotkali się w piątek w Jerozolimie, aby przedyskutować obecną sytuację sojuszu, który powstał jako przeciwwaga tureckich roszczeń do praw eksploracji we wschodniej części Morza Śródziemnego. Trzej ministrowie wyrazili zaniepokojenie kilkoma wydarzeniami w regionie, w tym wzrostem ekstremizmu rozciągającym się od Afryki Północnej po Afganistan oraz, w zawoalowanym odniesieniu do Turcji, próbami odrodzenia starych imperiów. Grecki minister sprawa zagranicznych zwrócił się do izraelskiego ministra Yaira Lapida, mówiąc „Ty, Yair, określiłeś frazę: "Koło życia", czyli nasze kraje, które promują pokojowe współistnienie, umiar, dobrobyt, prawo międzynarodowe. Ale niestety, widzimy również błędne koło, które jest sprzeczne z tym kołem życia. Fanatyzm religijny, terroryzm, "łuk fundamentalizmu" rozciągający się od Afryki Północnej po wschodnią część basenu Morza Śródziemnego i sięgający aż do Azji Środkowej i Afganistanu. Talibowie uważają Turcję za sprzymierzeńca; wydali jasne oświadczenie, że Turcja jest przyjaznym krajem. A Hamas, bardzo bliski, pogratulował talibom.”
Wizyta Merkel na Ukrainie
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenskij spotkali się w niedzielę w Kijowie. Na wspólnej konferencji prasowej obaj przywódcy rozmawiali o gazociągu Nord Stream 2, któremu sprzeciwia się Ukraina. Zelenskiy nazwał projekt "geopolityczną bronią" Moskwy, a Merkel powtórzyła, że jeśli zostanie on wykorzystany w ten sposób, Kreml może zostać narażony na nowe sankcje ze strony Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Znajdzie to również odzwierciedlenie w przedłużeniu umowy tranzytowej przez Ukrainę, a "im szybciej to nastąpi, tym lepiej", powiedziała Merkel. "Ważne jest, aby Ukraina pozostała krajem tranzytowym", dodała niemiecka kanclerz, mówiąc, że negocjacje w sprawie przedłużenia umowy o tranzycie gazu są w toku.
Komentarze (14)
najlepsze
OP od kilku miesięcy wrzuca "to co się dzieje", bez swojego komentarza i wszyscy są wniebowzięci. I o ile OPowi się należą brawa za spędzony czas, tak problemem jest tutaj
Co tydzień jest przegląd KOTy IMHO chłopaki robią świetną robotę
P.S. Nie odpisuj, bo widzę, że na #czarnolisto