Kumpel wykopał (sorry ale tak wyszło) identyczny w swoim ogródku, fakt jakaś tandeta bo miał okładziny z drewna. Dobrze, że go już wywiózł za granicę bo by mu jeszcze się jakiś urząd imigracyjny do dupy dobrał. Bo niby skąd i dlaczego jacyś Chińczycy zakopywali rzeczy u niego w ogródku?
Swoją drogą - kto by to kupił? Nie dość, że to nie jest oryginał (a przez to dla kolekcjonerów nie ma wartości), to jeszcze patrząc na zdjęcie widać, że jest to tandetnie wykonane.
Komentarze (6)
najlepsze