Mimo iż natura jest nieokiełznana i potężna to w tym miejscu (czyt. po obejrzeniu tegoż wykopu) czuję się zobowiązany ukłonić przed ludzką myślą inżynierską - jak to się dzieje, że taka żelazna wielotonowa konstrukcja w takich warunkach się utrzymuje na powierzchni, trzyma kurs i trzyma się w kupie?
@kubapoz: Podejrzewam, że prądy pod wodą nie są takie silne, mimo wiatru. Gdybyś wpadł do wody, to byś nie płynął "na fali", tylko fale by ciebie "mijały". Sam wiatr również nie powinien mieć dużego wpływu na tak masywną konstrukcję. Dlatego też statek z odpowiednio dużą mocą silnika potrafi płynąć do przodu - pod wiatr. No i nie przewraca się, bo płynie właśnie pod wiatr. Pewnie byłoby niebezpieczniej, gdyby fale biły
@mboss1111: Bo to są całkiem typowe warunki zimowe. Jako ciekawostkę powiem że będąc samemu na pokładzie nie czuje się tego tak mocno jak obserwując z boku inną jednostkę.
@Deep: Śpi się normalnie i całkiem mocno. Koje Zazwyczaj są blisko linii wody gdzie bujanie jest mniej dokuczliwe, a przy takiej pogodzie nie za bardzo jest co robić pod pokładem. Ot, szybkie "zimne" jedzonko, pół kubka kawy/herbaty (więcej się wylewa) i w kimkę. Taka pogoda jest bardziej męcząca gdy człowiek chce coś robić i cały czas walczy z przechyłami, niż gdy walnie się w koję i prześpi ile może (a
@Diabl0: Bujanie jestnajmniej dokuczliwe jak najblizejsrodka ciezkosci statku. A tobie radze5 minut takiejpogody, skorotwierdzisz, ze na koi jest to "mniej dokuczliwe". Ja przy jednej piatej takiej pogody, rzygalem jak kot. Czy na koi czy na pokladzie.
Komentarze (49)
najlepsze
Prawo Archimedesa
Wymagana umiejętność naturalnego zanęcania ryb w morzu.
Alistair MacLean "HMS ULISSES"