Nurkowałem kilka razy na 50m, trochę głębiej też. przestałem nurkować, gdyż zauważyłem, że leżenie solo na 30m na dnie w nocy z wyłączoną latarką sprawia mi pewien rodzaj przyjemności, dziwny, intrygujący dreszczyk i świadomość, że jestem tu sam. Iluminecsencja kompasu pozwalała na chwilę pobudzić zmysł wzroku, dziwne uczucie odcięcia.
@telpan: to zależy jak długo siedziałeś na 30 m, jeżeli nurkowałeś na powietrzu i przekroczyłeś czas nurkowanie bezdekomresyjnego ( czas masz w tabelach lub na komputerze na ręku ) to nie możesz się wynurzyć, musisz zrobić przystanek dekompresyjny, jeśli byłeś na 30 m kilka minut to możesz się wynurzyć, nie szybciej niż bąble powietrza które lecą razem z tobą, dobrze też jest zrobić 3minuty na 3 metrach jako przystanek bezpieczeństwa.
Nie wiem, ale odczuwam jakiś nieuzasadniony niepokój W moim mieście jest duze jezioro w środku miasta i myślę, ze jak wzieli by jakiś łazik, który by przemierzał dno i oswietlał drogę przed sobą, to miałbym obawy by to ogladać. A raczej obawiałbym się co tam na dnie lezy, pewnie dużo zelastwa z II WŚ ale też pewnie szkielety lub zatopione jachty. Brrrrrr ( ͡°ʖ̯͡°)
@geebon: uwielbiam to ćpuńskie gadanie łoo co za górnolotna rozrywka oglądać super rzeczy po jaraniu, nie po prostu po jaraniu byle gówno się przeżywa stąd te "tęgie rozkminki" i inne "mega emocje" miernocie to imponuje bo używki to jedyna możliwość na wyższe przeżycia
@mathia963: a ja z kolei uwielbiam takie zawistne #!$%@? mentalnych słabiaków co roślinę, która jest nieszkodliwą używką wylbrzymiają do rangi twardych toksycznych dragów a zwyczajny relaks i spokój ducha porównują do niewiadomo jakich narkotycznych uniesień plując jadem i ubliżając od "ćpunów" normalnym ludziom co po prostu potrafią czerpać z tego przyjemnośc i miło spędzać czas. Sam nie zapali bo albo nasłuchał się głupot i się zwyczajnie boi albo struł się porządnie
Komentarze (11)
najlepsze
W moim mieście jest duze jezioro w środku miasta i myślę, ze jak wzieli by jakiś łazik, który by przemierzał dno i oswietlał drogę przed sobą, to miałbym obawy by to ogladać.
A raczej obawiałbym się co tam na dnie lezy, pewnie dużo zelastwa z II WŚ ale też pewnie szkielety lub zatopione jachty.
Brrrrrr ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: głównie materia organiczna, bo jezioro "żyje".
Po bongu na kolumnach też zajebiście (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Komentarz usunięty przez moderatora