Lekarka nawet nie zbadała Adasia. Chłopiec zmarł...
Adaś był ich iskierką. Mama do dziś czuje obecność synka, choć siedmiolatek zmarł miesiąc temu. Rodzina ma pretensje do lekarki. Sprawą zajmuje się prokuratura w Gorzowie. - 17 stycznia 2011
GazetaLubuska z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 2
Komentarze (2)
najlepsze
Sam jak miałem jakieś 10 lat przechodziłem jakieś choróbsko-gorączka mierzona w domu 41 stopni i rosła, leki podawane przez rodziców nie pomagały, lekarz nie chciał przyjechać a jak w końcu ściągnęliśmy ojca by mnie zawiózł, to pierwszy lekarz olał sprawę i nie wierzył w gorączkę a drugi nie
Komentarz usunięty przez moderatora