"Nie zrobiłabym aborcji, a wy nie nazywajcie mojego dziecka warzywkiem"
- Nie jestem ani "katolem", ani "PiS-iorem", a moje dziecko nie jest warzywkiem. Nie dokonałabym aborcji i nikt nie ma prawa mnie szufladkować, tak, jak ja nie mam prawa oceniać tych, którzy zdecydowaliby się na przerwanie ciąży - mówi Ewa Dawidziak, mama dziecka z niepełnosprawnością.
Broda85 z- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Najwiekszym kure...stwem, ktore najbardziej powinno byc tepione jest tak samo nakazywanie komus urodzenia dziecka, o ktorym wiadomo, ze zaraz umze, jak mowienie komus, ze urodzic nie powinien. Glos rozsadku w tym artykule.
Przeciwnicy przeciwników aborcji, to po prostu ludzie, którzy w normalnej sytuacji, poza tym konfliktem obecnie panującym nie chcą zakazu
@Kresowiec: A nie jest tak samo z drugiej strony?
Tylko mnie proszę tu nie nazywać symetrystą.
Raczej spójrzcie co