Aż mi się pewien znany "czerwonowłosy' przypomniał.
Najbardziej zaskakuje postawa Michała Wiśniewskiego, lidera Ich Troje, który jeszcze dwa lata temu nazywał premiera Millera swoim przyjacielem i śpiewał w czasie konwencji wyborczej SLD: "A wszystko to, bo Leszka kocham!". Wiśniewski, wykonując dotąd "bezpieczne" piosenki o miłości, niespodziewanie uderzył w polską klasę polityczną, zamieszaną w aferę Rywina.
Komentarze (3)
najlepsze
[źródło]