Dyskutując ze znajomymi na temat koronawirusa często pojawiały się mniej więcej takie stwierdzenia:
- liczby przypadków śmiertelnych podawanych jako ofiary koronawirusa nic właściwie nie mówią, bo w statystykach pojawiają się osoby przewlekle chore, które i tak by umarły (z pomocą wirusa czy bez)
- We Włoszech bada się zmarłych na obecność wirusa, czyli jak wpadniesz pod samochód i zginiesz, a badanie pokaże że byłeś nosicielem korony to będziesz jedną z czarnych liczb w koronowej statystyce
- Te cała panika jest przesadzona - wirus zabija mniej więcej tyle osób ile normalna grypa (np. ta z 2016 roku)
- Żeby sprawdzić czy wirus jest prawdziwym ponadprzeciętnym zagrożeniem potrzebne są dane o wszystkich zgonach a nie tylko o zgonach z koronawirusem - a takich danych przecież nikt nie podaje...
To ostatnie stwierdzenie trochę mnie zaintrygowało. Przecież jak to możliwe, że nikt nie podaje takich danych.
No i zacząłem szukać danych - bo racją jest, że takich danych w mediach polskich i niemieckich (mieszkam w Berlinie) praktycznie nikt nie podaje.
Takich danych nie podają też rządy, tak bardzo ograniczające nasze normalne życie.
Posumuję tutaj dane które znalazłem, postaram się jakoś specjalnie ich nie komentować niech każdy wyrobi sobie własne zdanie.
Zaczynam danymi z Włoch
1. Bergamo - 26.3.2020 pojawił się na jednym z lokalnych portali [1] ten diagram:
podane są łączne miesięczne zgony w gminie Bergamo. Liczba 881 to liczba zgonów w marcu 2020 (zapewne do 25. marca - czyli dzień przed ukazaniem się artykułu). Do końca marca pozostało wtedy 6 dni.
Liczba ofiar śmiertelnych (z wirusem) w Lombardii (nie znalazłem danych z samego Bergamo) wzrosła między 25.3. a 31.3 z 4.474 na 6.78 czyli o 52% [2]. Możnaby z tego wywnioskować, że liczba zgonów w gminie Bergamo w marcu wynosiła ponad 1.200 (= ok. (881 - 200) x 1,52 + 200) czyli ok 5-6 razy więcej niż normalnie.
2. 19 miast (Aosta, Bolzano, Trento, Triest, Turyn, Mediolan, Brescia, Werona, Wenecja, Bolonia, Genua, Perugia, Civitavecchia, Rzym, Frosinone, Bari, Potenza, Messina, Palermo).
Włoskie Ministerstwo Zdrowia (//www.salute.gov.it) stworzyło już kilka lat temu Systemem monitorowania codziennej śmiertelności zarządzany przez Departament Epidemiologii SSR Lazio - ASL Roma 1 w ramach projektu „Plan operacyjny zapobiegania skutkom ciepła na zdrowie”. System działa przez cały rok w oparciu o dane o śmiertelności z rejestrów miejskich i pozwala szybko zidentyfikować wszelkie różnice w śmiertelności związane z różnymi czynnikami (epidemie, narażenie środowiskowe, ekspozycje społeczno-demograficzne), które zmieniają wartości dzienne lub trend sezonowy. Raport publikowane są co tydzień i pokazują tygodniowe dane o śmiertelności dla osób w wieku 65 lat i starszych, które były rezydentami i zmarły w 19 miastach. Oczekiwaną wartość (poziom wyjściowy) definiuje się jako średnią tygodniową na podstawie historycznych danych szeregowych (5 poprzednich lat) dziennej umieralności i ważoną dla populacji rezydentów (dane ISTAT) w celu uwzględnienia wzrostu populacji osób starszych w ostatnich latach.
W najnowszym raporcie [3] pokazującym dane z tygodnia 18-24.3.2020 można znaleźć ciekawy diagram:
Diagram pokazuje uśrednioną dla danego tygodnia dzienną śmiertelność osób powyżej 65 roku życia. Czarna linia to średnia wartość z 5 lat. Czerwona to konkretne dane z danego okresu.
Wykres został ostatnio poprawiony w nowszym opracowaniu [4] poświęconym koronawirusowi. (Być może dane spłynęły nieco później)
Wg danych z Wikipedii [4] (tak wiem tylko debil powołuje się na wikipedie - więc odpuście sobie docinki w komentarzach)
24.3.2020 było we Włoszech 6.820 zmarłych z Covid-19
6.4.2020 już 16.523 czyli ok. 2,5 raza więcej niz 24.3 (ostatnie dane na diagramie).
Bardzo jestem więc ciekaw diagramów z kolejnych tygodnia.
(Zdaje się, że zamieniając w linku [3] liczbę 12 na 13 wylądujecie w kolejnym raporcie jeśli taki się już pojawi)
3. Północne Włochy (Aosta, Bolzano, Trieste, Torino, Milano, Brescia, Verona, Venezia, Bologna, Genova)
No tak ale wirus rządzi silniej w północnych Włoszech niż w reszcie kraju.
W tych samych dokumentach co w Punkcie 2 można znaleźć też diagramy dla miast północnych Włoch [3]:
Szkoda tylko, że nie pokazali danych z innej zimy np. 2019 czy jeszcze lepiej z 2016 bo tam wykres z Punktu 2 pokazuje najwyższą śmiertelność.
Poszukałem więc w archiwalnych dokumentach i niestety dopiero teraz zaczęli tworzyć wykresy osobno dla północy i dla części centralno-południowej.
Zakładając jednak rozkład taki jak w [4] między północnymi Włochami (ok. 55%) a Włochami centralno-południowymi (ok. 45%) w szczycie grypy z 2016 roku w północnych miastach wyszłoby ok. 170 zgonów dziennie (310 z diagramu w Punkcie 2. pomnożone razy 0,55). Z powyższego wykresu w tygodniu 18-24.3.2020 z można odczytać ok. 230 zgonów dziennie.
Dobra wystarczy na dzisiaj. Jak znalezisko dostanie 500 wykopów to zrobię aktualizację i może zajmę się innymi krajami. Znalazłem już jakieś dane z Hiszpanii i Szwajcarii.
Zachęcam do dyskusji :)
#2019ncovstats #covid19stats
#2019ncov #covid19 #sarscov2 #coronavirus #wirus #wlochy #koronawirus #europa
źródła
[1] https://www.ecodibergamo.it/st...
[2] https://en.wikipedia.org/wiki/...
[3] //www.salute.gov.it/porta...
[4] //www.deplazio.net/images...
Komentarze (151)
najlepsze
Do tego jakimś dziwnym trafem od jakiegoś czasu nik nie wpisuje wieku ludzi którzy zmarli.
Solidarnie od 20 marca we wszystkich krajach.
Nie chciałbym być uszczypliwy ale autor nie uwzględnia jakoś liczby populacji która rodziła sie po wojnie.
Jak by nie było z ostatnich danych wychodziła że śmiertelne przypadki we Włoszech średnio miały 79lat .
To
Co do sredniej wieku i polaczenia z czasem powojennych. Pewnie ma to
W Bergamo już pod koniec marca był ok. 6 krotny wzrost zgonów w porównaniu ze średnimi liczbami.
WHO ocenia śmiertelność Covid-19 na poziomie 3,4 %. Śmiertelność prognozowana przez WHO oparta jest jedynie o przypadki OFICJALNIE POTWIERDZONE zakażeniem. Dla 80% zakażonych objawy choroby wyglądają jak przeziębienie lub nie ma ich wcale, więc takie osoby NIE SĄ TESTOWANE. NIE SĄ również testowane osoby, które objawy wykazują, gdyż
Weź pod uwagę jeszcze jedną teorię do sprawdzenia:
Skoro niektórzy twierdzą że większość tych osób i tak by umarła a koronawirus po prostu to przyspieszył to w najbliższych miesiącach śmiertelność powinna być dużo niższa od średniej.
Tak naprawdę o skali dowiemy się jak będziemy mieli pełne dane z całego roku.
Najlepiej będzie to widać w krajach w których paraliżu służby zdrowia nie było jak niemcy czy EHKM pOlcka(jeszcze).
-stres związany z paniką związaną z koronawirusem,
-zmniejszone możliwości diagnostyczne i leczenia (np. w przyszłym roku może być wysyp śmierci na raka, bo obecnie nie przeprowadza się badań i ludzie się zgłoszą dopiero jak będą objawy i będzie za późno, z danych które ostatnio widziałem zmniejszyła się też liczba osób które zgłaszają się z udarami i zawałami co prawdopodobnie wynika z strach przed
Po pierwsze trzeba zrobić na spokojnie masowe testy (na rozsądnym p-value) przesiewowe i ustalić rzeczywisty rozmiar pandemii. Ilość osób które rzeczywiście przeszły to bezobjawowo lub jak przeziębienie i nigdzie nie były zarejestrowane a także dorzucić te które umarły a nie zostały oficjalnie wpisane. Wirus podobno jest niesamowicie zaraźliwy a testów za mało aby odciąć wszystkie
Ciezko mi sobie wyobrazic ze tak wiele panstw wprowadzaloby te obostrzenia nie znajac danych i nie robiac jakis prognoz. Ja tam na to jestem za cienki i nie mnie beda z tego rozliczac.
Moja prognoza jest taka ze obostrzenia beda luzowane w momencie w ktorym szpitale beda mialy szanse leczyc nowych chorych. I tak na zmiane raz zakaz, raz dzialamy normalnie. Moim zdaniem
Słabym punktem jest brak uwzględnienia tego, że ludzie muszą coś jeść i państwo również musi mieć pieniądze na działanie, w tym służby zdrowia oraz zupełnie nie uwzględnienie czynnika jakim jest psychika (?) obywateli (w odróżnieniu do państw hmm niedemokratycznych, że tak ujmę gdzie nie trzeba tym się przejmować).
Dużo osób nie ma długoterminowych oszczędności więc zaczną się buntować jak nie będą mieli za co jeść
Pragne tylko przypomniec, za kazdy i tak umrze.
Jesteś jedną bodaj z dwóch osób na wykopie, które podsuwają dane zamiast paniki lub lekceważenia, i które starają się wyciągać rzetelne wnioski na podstawie przawdziwych liczb.
Brakuje właśnie tej rzetelności ogólnie w mediach. Gdy brakuje rzetelności to łatwo o spiskowe teorie. Łatwo samemu obliczyć, że średnia liczba zgonów we Włoszech, to ok. 2000 dziennie. Wg tej statystyki dodatkowe 660 zgonów, to byłoby aż o 1/3 więcej, ale nie kilka razy więcej.
@DarrDarek:
Zobacz
https://www.epicentro.iss.it/en/coronavirus/bollettino/Infografica_7aprile%20ENG.pdf (wykres)
https://www.rki.de/DE/Content/InfAZ/N/Neuartiges_Coronavirus/Situationsberichte/2020-04-06-en.pdf?__blob=publicationFile (wykres 3 strona)
Jak dla mnie to świadczy o tym, że dawno minęli górkę. Teraz statystyki napędzają testy post mortem, albo osoby, które chorowały od kilku dni. Pozytywne wyniki są bezobjawowe. Nie wykluczam, że źle interpretuje.
Wykres 2.: 3.5 roku temu wyniki nie wydają się wcale lepsze..?
Wykres 3.: Drugi wykres pokazuje, że na początku br śmiertelność była zdecydowanie
Ale to nijak nie koliduje z tym, co napisałem:
"Jeśli w Suwałkach urządzimy centralny szpital zakaźny dla północno-wschodniej Polski, to liczba zmarłych w Suwałkach wyskoczy dramatycznie; ale tak naprawdę to (dane
Ten wpis dla mnie poddaje w wątpliwość wartość tych danych. Nie znam włoskiego ale opierałby się na danych ich urzędów statystycznego, a nie wpisu z jakiegoś portalu . @karol1922 taguj normalnie a nie wymyślaj, nie każdy chce to czytać.
Jest zjawisko (wspomniane w artykule) wysokiej śmiertelności ludzi starych zimą.
Widać je praktycznie we wszystkich krajach: https://www.euromomo.eu/outputs/zscore_country_total.html
I jest to statystyczne potwierdzenie porzekadła "cieszy się starzec gdy przeżyje marzec".
Ogólnie zima powoduje że schorowani ludzi umierają (często po złapaniu błahych przeziębień).
Zima 2019/2020 była najłagodniejsza bardzo długiego czasu (a poprzednia 2018/2019 też była bardzo łagodna) i nie było górki umieralności
Nie wiemy co by było gdyby wszyscy mogli robić to samo co przed zmianami ale możemy się domyślać, że nie byłoby kolorowo skoro szpitale nie dają rady przyjmować takiej ilości osób, jaką wymaga hospitalizacji.
Świat stoi, a liczba zakażeń rośnie więc można sobie wyobrazić co by było, gdyby świat jednak dalej parł naprzód bez żadnych zmian. W USA mamy
@megawatt: To nie wyjaśnia czemu dynamika wzrostu we Włoszech spadała przed i od razu po kwarantannie (w czasie inkubacji wirusa?) oraz, że spadała w Szwecji bez przerwy
@Poldi7777: Załączam obrazek jak dynamika spadała we Włoszech
U nas przy 7% testów pozytywnych ten wpływ jest jeszcze mały.
Większym problemem jest
przy tak małej liczbie może być przesunięcie i w dacie zgonu jak i w raportowaniu. Można porównać sumę kroczącą. Co do kantowania jeszcze - czy kłamią także w statystykach:
https://www.scb.se/en/finding-statistics/statistics-by-subject-area/population/population-composition/population-statistics/ - Preliminary statistics on deaths
W marcu teoretycznie mieli 180 śmierci od Covid, a dzienna śmiertelność nie była poza
Wykres roczny jest najważniejszy, bo odpowiednio dobierając mniejszy obszar można dojść do dziwnych wniosków.
Na wykresie rocznym widać, że jesteśmy na poziomie styczeń 2017. Widać też, że w styczniu i lutym 2020 wykres był grubo poniżej ich baseline, niewspółmiernie nisko w porównaniu z wszystkimi