W części nr 22 rozpoczniemy wpis o GTA San Andreas, przez wielu fanów uznaną za najlepszą ze wszystkich części z serii GTA. Ze względu na wielkość, materiał będzie podzielony na 2 lub więcej części, będę wrzucał gdy nazbiera się odpowiednia ilość materiału. Zapraszam do lektury, ponieważ dzisiaj więcej czytania niż obrazków.
Po gigantycznym sukcesie części Vice City, Rockstar miał znowu problem jak po części III, tylko wielokrotnie zwiększony. Znowu musiał zrobić grę lepszą od uznanej za perfekcyjną w tamtym czasie. W sumie jakby nie patrzeć to podnosił poprzeczkę za każdym razem na poziomy nieosiągalne dla konkurencji, a i sami przebić to mieli niełatwo. Znowu twórcy zabunkrowali się w swoim studiu. Nauczeni doświadczeniem ostatecznie nie kombinowali, trzymali się zasad przyjętych wcześniej, tylko zwiększali wszystko w myśl zasady więcej i mocniej. Silnik gry miał już w tamtym czasie swoje lata i przed zespołem stanął dylemat, czy robimy coś nowego, czy wyciskamy z silnika maksimum, ponieważ obecna technologia im na to już pozwalała. Wybrano drugą opcję i słusznie, a czemu tak, to będzie opisane przy IV części. Jako, że w poprzedniej części użyli miasta trzeciego w miejsce drugiego znajdującego się w kolejce z części pierwszej, tak teraz trzeba było zrobić miasto drugie trzecim, wszystko proste i logiczne :)
W części 1 San Andreas wzorowane było na San Francisco oraz Los Angeles, więc jako, że miano zrobić grę na grubo, to postanowiono rozdzielić te miasta na osobne byty, a jakby jeszcze było mało, to dodano trzecie miasto wzorowane na Las Vegas. Naturalnie każde miasto było wielkości takiej, że mogłoby stanowić planszę do osobnego tytułu. Dodatkowo dodano tereny wiejskie, leśne, wzgórza oraz pustynne (zwłaszcza po to by oddalić od siebie miasta by się nie dogrywały w tle bez potrzeby), co dało jak na czas wydania gry teren do zabawy nigdy dotąd nie spotykany, jeśli weźniemy skalę występujących szczegółów. Ostatecznie mogliśmy poszaleć na terenie wzorowanym na stanie Kalifornia i Nevada. San Andreas wydano ostatecznie w 2004 roku i wypełnia lukę na osi czasu w uniwersum 3D pomiędzy częściami Vice a rozgrywającymi się w Liberty City III i Stories. Twórcy jako, że historia rozgrywa się na zachodnim wybrzeżu Stanów, zobaczyli gdzie tam się strzela i wypadło im na biedne dzielnice Afroamerykanów i tam ostatecznie postanowiono umieścić główną oś historii. Wiedząc, że dobry klimat w grze działa świetnie na graczy, zagłębiono się głównie w filmy poruszające tą tematykę jak Boyz n the Hood, Menace II Society czy Colors, jak i klimat gangsta raperów z tamtego czasu zwłaszcza NWA i wszystkiego co się w następstwie ich działań wywodzi
Gra czerpie również z wydarzeń z realnego świata, jakie ostro potrząsnęły Los Angeles jak epidemia Cracku, zamieszki w mieście z 1992 roku czy skandal Rampart (ujawnienie olbrzymich nadużyć i korupcji w jednostce policji która miała się zajmować zwalczaniem gangów na terenie Los Angeles w połowie lat 90tych, gdzie łączą się elementy i powiązania m.in. z Death Row Records, gangiem Bloods i śmiercią Notoriousa BIG).
Teraz powinien nastąpić efekt cofania kasty wideo na podglądzie, byśmy może przedstawili realia jakie zastaniemy, a niekoniecznie są one znane zwykłemu zjadaczowi chleba.
Krótko o historii.
W wielu miejscach w Stanach sytuacja wygląda podobnie izolacja ludzi, bieda i specyficzne wychowanie czarnych społeczności, robi zamknięte koło co rodzi powstawanie getta, jednak jest jedno miejsce które wyróżnia się na mapie skalą przestępczości - Compton, małe miasto wchodzące w skład hrabstwa Los Angeles, jak i większej aglomeracji. Jeszcze na początku ubiegłego wieku zamieszkałe głównie przez japońskich farmerów, po trzęsieniu ziemi jak i wojnie z Japonią, zostają zmuszeni do przeniesienia się w inne miejsce, by w latach 50tych napłynęły społeczności afroamerykańskie średniej klasy zamożności od strony Watts (dzielnicy LA zamieszkałej przez klasę murzyńskich robotników), a na wschodzie byli jeszcze biali. Po zamieszkach w Watts w 1965, biali zaczęli myśleć w przyspieszonym trybie, że w sumie to idą sobie gdzie indziej. Średnia klasa i wyższa czarnych, jak trochę się dorobiła też zaczęła szukać lepszego miejsca do życia. W efekcie zostały same ciekawe osoby, co spowodowało, że w latach 70tych, miasto miało najwyższy wskaźnik przestępczości w stanie Kalifornia, a to był dopiero początek zabawy. Alfonsi itd. zaczęli łączyć swe siły w coraz większe alianse, przeciwko ulicznym dzikim, agresywnym gangom, tak powstają m.in. Crips i grupa która powstała dla przeciwwagi czyli Bloods. Ale jeszcze nie jest bardzo źle, bo jak widać ludzie się sami organizują jak mogą i potrafią w celu zaprowadzenia jakiegkolowiek porządku, jednak jesteśmy chwilę przed wielkim wybuchem. Nastały lata 80te. Tutaj przychodzi mi z pamięci wywiad jakiegoś dj'a (nie pamiętam dokładnie nazwy, ze 3 miesiące temu oglądałem na YT), który opisał sytuację tak: gangsterzy, alfonsi, czarni w garniakach, nosili broń palną, ale to głównie do obrony. Ów dj pojechał na trasę po USA i nagrywanie płyty i wrócił po 3 latach, do innego świata. Musiał nauczyć się żyć na nowo, w nowym środowisku, które teraz przypominało strefę wojny, a broń palną miał praktycznie każdy i służyła teraz głównie do ataku. Co się wydarzyło? Na ulicę rzucono masę narkotyków, głównie kokainy w formie proszku i cracku, a grupy zwęszyły w tym interes i zaczęły walczyć o terytoria, towar i pieniądze przeciwnika czy fizyczną eliminację wroga. Każdy widząc pieniądz, a biednych tam nie brakowało, zwłaszcza wśród młodych widzących pieniądze u gangsterów, dołączał się do jakiejś grupy by nie zostać samemu na placu boju. Za pieniądze z handlu kupowano więcej broni, co nakręcało nowe walki. Compton stało się miejscem ciągłej walki między gangami Crips i Bloods, wskaźnik przestępczości oraz sukces grupy NWA i stworzenia gatunku gangsta rapu pod koniec lat 80tych zwrócił zwrok całego narodu amerykańskiego na Compton. Dodatkowo złe warunki bytowe społeczności, przeludnienie w stosunku do stanu mieszkalnego, agresywna policja nie mogąca sobie dać rady z gangami, często też nadużywająca przemocy w stosunku również do niewinnych losowych ludzi, stworzyły tykającą bombę, czekającą na wybuch. Podobna sytuacja panowała w wielu miejscach aglomeracji Los Angeles. I w tym właśnie momencie zaczynamy historię trzeciej osobnej części z uniwersum 3D - GTA San Andreas, chwilę przed wybuchem w roku 1992.
Jako, że jest to najbardziej nasterydowana i rozbudowana gra z uniwersum 3D, twórcy poszli po bandzie robiąc praktycznie symulację życia w świecie wirtualnym. W porównaniu do poprzedniej części dodali wymyślne pojazdy jak, kombajny, quady, pociągi no i rowery :) Musimy jeść, można robić sobie tatuaże, nowe fryzury czy zakupy w sklepach, uczyć się sztuk walki, trenować na siłowni, wziąć do drugiej ręki broń, strzelać z auta, a jak utyjemy to będziemy biegać wolniej, a na bieżąco podnosimy nasze sprawności robienia różnych rzeczy np. nurkowania, bo w końcu dodano możliwość pływania i już nie utopimy się 50 cm od brzegu, a dodatkowo przeskoczymy przez płot. Dodano również statystykę szacunku, która rośnie wraz z postępem w misjach, co daje nam możliwość wydawania rozkazów większej ilości ludzi z gangu których możemy przyłączyć, którzy będą nas wspierać w walce (kiedyś uzbierałem cały autobus tych z lepszą bronią i wysiedliśmy na wrogim terenie :-) ) Wprowadzono również system przejmowania kolejnych terenów, o które musimy stoczyć bój lub go bronić (czasami ilość wrogich postaci jest tak duża, że nie nadąża się przeładowywać broni, ale szczęśliwie biegną prosto pod lufę frontalnie), dzięki czemu z każdego terenu dostajemy haracz w postaci kolejnych dolarów (pół biedy jak latasz sobie samolotem po mapie, gorzej jak jeździsz rowerem po San Fierro i dostajemy informację o ataku na rewir └[⚆ᴥ⚆]┘).
A no i bym zapomniał jako, że bohater gry jest czarnoskóry z dzielnicy bazującej na Compton, to znowu społeczności rozpoczęły protesty przeciwko grze, że utrwala stereotypy o społeczności Afroamerykanów. Czy którakolwiek część GTA ukazywała stereotypowo jakąkolwiek grupę, społeczność czy konkretną postać? Oczywiście, że tak i to każda część od pierwszej włącznie i za to je kochamy. Przecież jakby po Compton czy Miami latała 90letnia staruszka z Kazachstanu czy Norwegii z ak47, to wyglądałoby to zupełnie niewiarygodnie.
Dobra przejdźmy do tego z czego czerpali twórcy gry, bo o tym jest seria a nie o przydługich wstępach.
Zacznijmy od frakcji jakie spotkamy podczas swojej drogi przez grę. Na drugim planie dostajemy klasyczny pakiet: rosyjska i włoska mafia oraz chińska triada (wzorowana głównie na Wah Ching Z San Francisco). Klasycznie i stereotypowo.
Na trzecim planie dostajemy całkowicie nową grupę - nazwa grupy pochodzi od regionu i miasta Da Nang w Wietnamie, a nazywa się ona Da Nang Boys, której członkowie przed wstąpieniem do grupy przechodzą szlify na bazarze pod stadionem XXlecia (dobra żart) grupuje Wietnamczyków i działa na terenie San Fierro.Da Nang Boys mogą nawiązywać do grup Asian Boyz, luźno powiązanych grup zbierających imigrantów z południowo-wschodniej Azji, głównie z Kambodży, ale też Wietnamu, Filipin i innych. Naturalnie ich głównym przeciwnikiem jest tradycyjna chińska triada, o czym możemy przekonać się w grze.
Na drugim planie mamy dwie meksykańskie grupy: pierwsza z którą zawiążemy sojusz jest Varrios Los Aztecas, wzorowana jest na Surenos, grupie luźno powiązanych gangów działających na południu Kalifornii i podlegających meksykańskiemu kartelowi. Drugą grupą grupa, z którą walczymy w San Fierro jest San Fierro Rifa, wzorowana na Nortenos również grupie luźno powiązanych grup meksykańskich, jednak dopuszcza ona członkostwo innych hiszpańskojęzycznych gangsterów i działa na północy stanu Kalifornia. Naturalnie grupa z południa toczy odwieczną walkę z tą z północy, więc w rozgrywce będziemy w jakimś stopniu wciągnięci w wojnę pomiędzy Meksykanami. Od pewnego momentu w grze mamy do czynienia z Loco Syndicate, grupy złożonej z naszych przeciwników w celu współpracy przy handlu narkotykami, może być wzorowana na Nuestra Familia grupie składającej się w dużej mierze z Nortenos, powołana do działań w więzieniach oraz rozprzestrzenianiem i handlem narkotykami, głównie składająca się hiszpańskojęzycznych członków, jednak nie jest to wymóg, dodatkowo współpracuje z Crips i Bloods, innymi hiszpańskojęzycznymi grupami, a za głównego rywala ma Meksykański kartel i Surenos.
Przejdźmy do trzech głównych grup wśród których będziemy głównie się obracać (a raczej czterech). Jest taki film Colors z 1988 roku, przedstawiający walkę oddziału policji The C.R.A.S.H. z Los Angeles z gangami Crips, Bloods i hiszpańskim które toczą ze sobą wojnę, czyli dokładnie to na czym opiera się główna oś fabularna gry. Największy gang hiszpański w grze Los Santos Vagos, najbardziej agresywny, brutalny i atakujący w dużych liczbach, wzorowany jest na dwóch organizacjach. Pierwszą jest Vagos Motorcycle Club działający w południowej Kalifornii klub motocyklowy, jeden z najbardziej niebezpiecznych, skupiający w dużej mierze hiszpańskojęzycznych członków od którego to gang bierze nazwę i umiejscowienie na mapie. Drugim, bardziej głównym prototypem dla Vagos (tych z LS) są Latin Kings - największa hiszpańskojęzyczna organizacja przestępcza w USA, która za kolor przyjęła sobie żółty, co prawda założona w Chicago, jednak na początku lat 90tych ubiegłego wieku miała aktywne ugrupowania w Kalifornii.
Głównymi grupami wkoło których krąży fabuła są wielkie afroamerykańskie gangi Grove Street Families, do której należy nasz bohater oraz Ballas - nasi główni wrogowie. Obie grupy są odbiciem gangów Crips i Bloods, wraz z sytuacją jaka zapanowała pomiędzy tymi organizacjami na początku lat 90tych, czyli praktycznie wojny która wtedy osiągnęła najwyższy poziom intensywności. Specjalnie by nie podburzać nastrojów, nie zastosowano kolorów w grze którymi posługują się gangi, odpowiednio niebieskiego i czerwonego by nie nakręcać napięcia, przemocy i nie stwarzać ewentualnych problemów, gdyż są to organizacje o zasięgu już obecnie międzynarodowym, więc zapożyczono kolory klubów piłkarskich które nie pałają bynajmniej do siebie miłością: Hibernian F.C. oraz Heart of Midlothian F.C. ze Szkocji (Rockstar North ma siedzibę w Edynburgu) . Chociaż mówi się nieoficjalnie, że Groove Street to Crips, a Ballas to wzór Bloods.
To by było na tyle w tej części, materiału dużo, czasu mało, a możliwości wypoku są dosyć mizerne odnośnie wielkości pisanego materiału. Kolejną zaczniemy od rozpracowania bohaterów San Andreas, a będzie się pewnie działo. Pozdrawiam.
Komentarze (3)
najlepsze