Tragiczny wypadek pieknego auta.

Cyt.: Wczoraj ok. godziny 15:00 mój tata jadąc z Poznania do Konina zabytkowym samochodem marki Mikrus z 1959 roku uległ wypadkowi. Sprawcą wypadku była kobieta która prowadziła samochód pod szyldem...

[VWgolf3]

Przerąbane żadne odszkodowanie nie wróci pasji, wspomnień.
Niestety w ruchu drogowym należy się spodziewać wszystkiego ;(
Zdrowia dla taty, bo to mimo wszystko najważniejsze.

[MaLiX]

A mnie dziwi coś innego.
Dlaczego ktoś poruszał się po drodze ekspresowej samochodem który rozpędza się do 60km/h. On sam stwarza zagrożenie na drodze.
Oczywiście nie ujmuje to winy pani z vifona ale ja jako pasjonat starej dobrej motoryzacji nie wjechałbym nawet fiatem 126 na ekspresówkę a co dopiero mikrusem.

[MaLiX]

@LeniwiecPracoholik jest za to wymaganie aby pojazd konstrukcyjnie pozwalał na rozpędzenie do co najmniej 40km/h nawet w razie ciągnięcia przyczepy. Ale to że nie ma minimalnej prędkości to nie znaczy, że taki mikrus jadący 50km/h nie stanowi zagrożenia na autostradzie. Wiesz jadąc autostradą spodziewam się że wszyscy uczestnicy jadą chociaż 80km/h i w razie jakby mi coś wyskoczyło mogę sobie pozwolić odbić na inny pas i bezpiecznie wyhamować.
Tutaj jednak jest

[Anomalocaracid]

@MaLiX przyjmijmy że 70 to minimum.

[insert_table81]

To tylko kawal blachy. Ciesz sie z ojca.

[negatyw]

Widziałem kiedyś tego mikrusa na drodze, fajny i wesoły akcent na drodze. Szkoda. Zdrowia.

[SirBlaviken]

taa, wołanie firmy do postu o tym co zrobił randomowy pracownik, uwielbiam

[Murasame]

Nie podoba mi się podawanie nazwy firmy. Wypadki się zdarzają i nie wiem po co próbować kierować ludzi przeciwko jakieś osobie/firmie o ile nie był to jakiś sebix który zapierdzielał 200 km/h.
Co do tego, że wyleciał z auta, to już sam posiadacz auta raczej jest świadom zagrożenia. Skoro jeździ starym autem, to dobrze wie, że jest to trochę ryzyko, gorsze zabezpieczenia itd. niż nowsze auta nie zdziwiłbym się gdyby tam pasów