Jako fan BB powiem że dobrze spędziłem te 2 godziny. Ot taki nostalgiczny powrót do kilku lat wstecz, kiedy BB wgniótł mnie kilka razy w fotel. El Camino co prawda nie wgniótł, ale dobrzy było spotkać tych kilku starych znajomych. Myślę że sami twórcy mieli trochę frajdy wracając do tej historii. Ja na pewno.
Film wyszedł dobrze, sentymentalna podróż dla tęskniących za BB, film ma to do siebie że niczego nowego nie wnosi, a i jak by się go nie obejrzało to wiele by się nie straciło.
Komentarze (178)
najlepsze