Skończyłem wersję pod DOS (na monochromatycznym monitorze i bez dźwięku), ale dzisiaj bym już chyba nie podołał. Bo to polegało właśnie na mozolnym wkuwaniu plansz na blachę ginąc setki razy. Niemniej gierkę wspominam bardzo pozytywnie. Jedna z moich ulubionych platformówek spośród tych, w które grałem. Jak ktoś lubi gry retro i nie ograł, to nie ma co się zastanawiać tylko grać.
Komentarze (1)
najlepsze
Jak ktoś lubi gry retro i nie ograł, to nie ma co się zastanawiać tylko grać.