Za dużo filmów oglądacie. Tak właśnie wyglądają ataki nożowników. Gość wykorzystał moment, w którym wszyscy uczestnicy byli czymś zajęci, czyli "puszczaniem światełka do nieba". Uderzył w mgnieniu oka. W max. 2 sekundy podbiegł i zadał 3 ciosy. To są realia. Nikt nie wiedział co się wtedy stało. Adamowicz raniony usiadł. Być może nie stracił od razu przytomności, ale na pewno był w szoku. Każdy się boi noża w cudzej ręce. Nikt nie
@tempusvernum: Od tego jest ochrona by nikt nie wskoczył na scenę i jak to napisałeś uderzył w mgnieniu oka. W pierwszej sekundzie powinien dostać w papę od ochroniarza.
@airflame Z tego co wiem miał identyfikator "media", więc przygotował fortel by na scenę wejść. Nie zapominaj, że żyjemy w kraju, w którym na codzień takie rzeczy się nie dzieją, a to była impreza charytatywna. Wszyscy oprócz niego byli tam po to by pomagać innym. Uśpiona czujność, rutyna, "dobre" zabarwienie imprezy, brak kompetencji ochrony, głupie prawo i przepisy, które trzeba było obchodzić, bo partia rządząca ma jakieś "ale" do byłego już prezesa
@tempusvernum: Specyfika pracy ochroniarza jest taka, zeby sobie z tym jakos radzic. Wyuczyc pewne automatyzmy dzialania, aktywna obserwacja, pamiec miesniowa, itd.
Rozumiem ze samej tragedii nie dalo sie uniknac - szybki, przymyslany i skuteczny atak. Ale nie jestem w stanie sobie wytlumaczyc czterdziestosekundowej parady z nozem na scenie. Jakby mozna bylo sie zachowac? 0) Bron palna odpada - za duzo ludzi 1) Jakby sie 2 kolesi naraz rzucilo
Prawie 40 sek sobie łaził po scenie z nożem a w około były dzieci. Kurde twierdzę że nadal nie jesteśmy i nie będziemy przygotowani na atak terrorystyczny a kiedy się taki stanie no to sorry. W te 40 sek ktoś wymorduje pół sceny. Nikt przez kolejne 20 sek po ataku nikt nie kuma tak naprawdę co się stało i czy w ogóle coś się stało...
@airflame: Masz rację. Do metra w Warszawie każdy może wejść nawet bez biletu, przeskakując bramkę oraz wnieść cokolwiek w walizce. Nikt nie sprawdza. A np. w Pekinie pomimo znacznie większego ruchu są kontrole jak na lotniskach. Walizkę, plecak czy torebkę trzeba położyć na taśmie do prześwietlenia, przejść przez bramkę wykrywającą metal i dodatkowo jest się sprawdzanym przez pracowników ochrony skanerami ręcznymi.
@pryc: Wiesz nie pisze tu o dniu codziennym. Ale to była impreza jak widać masowa więc jakieś środki bezpieczeństwa powinny być spełnione. Przynajmniej dwóch ochroniarzy na scenie z jednej i drugiej strony aby właśnie nikt taki na nią nie wtargnął.
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa w 00:38 gdy już powiedział co miał do powiedzenia od razu położył się na ziemie. Nikt go do tego nie zmusił...
Gość śmiertelnie rani prezydenta miasta NOŻEM, nie z dystansu, nie ze snajperki z okna, tylko nożem na scenie - poczym z podniesionym rękoma sobie chodzi po scenie, z nożem w ręku, bierze mikrofon, przemawia, ochrona, czy kto to tam był, łazi koło niego jak gdyby nigdy nic... CZY TO SĄ K0RWA JAKIEŚ ŻARTY, JA SIĘ PYTAM????!!!!!!
@Cyjanek_i_Szczescie: Czesc z tych ludzi nawet nie widziala co sie stalo, ci blizej sa w szoku, zastanawiaja sie co wlasciwie przed chwila zobaczyli a ci ktorzy juz wiedza ze to nie sen sa przerazeni ze facet z zakrwawionym nozem moze za chwile zwrocic uwage na nich. To nie gra komputerowa.
@supermoc: Też mi się tak zdaje.. bo o ile rozumiem, że go matki z dziećmi nie próbowały obezwładniać.. ale gdzie przez ten cały czas była ochrona??? Przecież to wygląda tak, jak gdyby w ogóle nikt tego nie pilnował. Jak on w ogóle dostał się na scene????!!! Przecież to jest absurd.
Gość przez 30 sekund od dźgnięcia biegał po scenie i nikt go nie obezwładnił. Gdyby tylko chciał to mógłbym w tym czasie zasadzić kosę pod żebro każdemu po kolei stojącemu na scenie.
Komentarze (24)
najlepsze
Gość wykorzystał moment, w którym wszyscy uczestnicy byli czymś zajęci, czyli "puszczaniem światełka do nieba". Uderzył w mgnieniu oka. W max. 2 sekundy podbiegł i zadał 3 ciosy. To są realia.
Nikt nie wiedział co się wtedy stało. Adamowicz raniony usiadł. Być może nie stracił od razu przytomności, ale na pewno był w szoku.
Każdy się boi noża w cudzej ręce. Nikt nie
Uśpiona czujność, rutyna, "dobre" zabarwienie imprezy, brak kompetencji ochrony, głupie prawo i przepisy, które trzeba było obchodzić, bo partia rządząca ma jakieś "ale" do byłego już prezesa
@tempusvernum: Specyfika pracy ochroniarza jest taka, zeby sobie z tym jakos radzic. Wyuczyc pewne automatyzmy dzialania, aktywna obserwacja, pamiec miesniowa, itd.
Rozumiem ze samej tragedii nie dalo sie uniknac - szybki, przymyslany i skuteczny atak. Ale nie jestem w stanie sobie wytlumaczyc czterdziestosekundowej parady z nozem na scenie. Jakby mozna bylo sie zachowac?
0) Bron palna odpada - za duzo ludzi
1) Jakby sie 2 kolesi naraz rzucilo
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa w 00:38 gdy już powiedział co miał do powiedzenia od razu położył się na ziemie. Nikt go do tego nie zmusił...
CZY TO SĄ K0RWA JAKIEŚ ŻARTY, JA SIĘ PYTAM????!!!!!!
Jak on w ogóle dostał się na scene????!!! Przecież to jest absurd.
@drSin: Ty byś się pewnie rzucił na kolesia z nożem