Druga linia metra - najdroższe fałszerstwo polskiego transportu po II WŚ
Jej budowa była możliwa jedynie w wyniku fałszerstwa dokumentu „analiza wielokryteriowa inwestycji”. Dublowanie infrastruktury nie ma nigdzie indziej miejsca w Europie. Przecież od 500 do 700 metrów obok przebiega infrastruktura wykorzystana jedynie marginalnie.
![K.....o](https://wykop.pl/cdn/c3397992/KoszalinMnieKreciNaOkraglo_1,q52.jpg)
- #
- #
- 3
Komentarze (3)
najlepsze
2. Metro ma inny sposób zasilania, rozstaw szyn oraz skrajnie niż pociągi. W dodatku metro kursuje według innego rozkładu jazdy niż pociągi. Zatem upychanie "na siłę" pociągów i metra w ramach jednego tunelu mija się z celem. Metro będzie blokować ruch pociągów.
3. Na zachodzie ruch regionalny i dalekobieżny jest wpuszczony na jeden tor tylko w obszarze miasta i tylko
1. Dla mnie idealnym rozwiązaniem są Monachium i Paryż. Metro gęsto w "centrum" (tzw. pierwszy ring), a dalej tramwaje, RER/S-Bahn (coś pomiędzy tramem a SKM) i gęsta sieć autobusowa.
2. Metoda "na przesiadki" jest całkiem niezła o ile wszystkie elementy są zgrane. W Warszawie komunikacja miejska akurat jest na etapie "zgrywania" i już całkiem przyjemnie jeździ się w ten sposób. Czas oczekiwania na kolejny transport poniżej 5 minut w tygodniu
2. To niech ludzie jadąc pociągami się przesiadają w "metro", a potem w drugi pociąg na końcu "metra". Infrastruktura powinna służyć mieszkańcom a nie ruchowi tranzytowemu. Przeprojektować wagony kolejowe da się za mniej niż 3,5 miliarda.
3. Na zachodzie nie zawsze mają rację. Wszyscy pracują na sytuacji zastanej, że o masie innych warunków nie wspomnieć.