Mojemu kuzynowi z Austrii podobnie ukradli Iphona. W trakcie wchodzenia do metra, koleś który wychodził wyrwał mu z ręki i pobiegł w tłum. Po chyba 2 tygodniach dostał z powrotem od policji :)
@Falcon brat szwagra znalazł dwa lata temu jakiegoś starego HTC, o dziwo policja zapukała za kilka miesięcy. A sam jeszcze się męczyłem żeby usunąć blokadę logowania na to jedno konto Google xD
#!$%@?, ale ma wszystko skoordynowane. Timing godny podziwu
@chosenon3: Też tak pomyślałem ale obejrzałem jeszcze raz i doszedłem do wniosku, że bardziej technika. Oparł się o drzwi więc nie mogły się zamknąć. Zaczął chwytać za telefon pewnie w chwili jak poczuł, że drzwi zaczynają się zamykać. Trzeba przyznać, że sprytnie to zrobił bo jakby bazował tylko na czasie i nie opierał się o drzwi to byłoby ryzyko, że drzwi się zamkną
Wykop jak zwykle wydał już wyrok i utwierdził się w swoich stereotypach, mimo że nie znamy reszty historii. Pomyślał ktoś, że to możliwe że: - to był jego telefon, - to był prank na właścicielce, - to była ustawka, żeby zyskać kliknięcia?
@ORP_JAN_PAWEL_2: tak i kradną telefony w węgierskich metrach XD
—————————————————
Ta linia powyżej to granica śmieszności. Jeżeli napiszesz jeszcze jeden komentarz przekroczysz ją bezpowrotnie. Za nią nie ma już powrotu i z każdym następnym komentarzem będziesz się pogrążał coraz bardziej. Wybór należy do ciebie.
Komentarze (161)
najlepsze
Tutaj prawdziwy bieg zdarzeń
Tych smartfonów się nie kradnie.
@chosenon3: Też tak pomyślałem ale obejrzałem jeszcze raz i doszedłem do wniosku, że bardziej technika. Oparł się o drzwi więc nie mogły się zamknąć. Zaczął chwytać za telefon pewnie w chwili jak poczuł, że drzwi zaczynają się zamykać. Trzeba przyznać, że sprytnie to zrobił bo jakby bazował tylko na czasie i nie opierał się o drzwi to byłoby ryzyko, że drzwi się zamkną
Komentarz usunięty przez moderatora
Ten fake ma kilkanaście lat.
- to był jego telefon,
- to był prank na właścicielce,
- to była ustawka, żeby zyskać kliknięcia?
- nie
- nie
- nie
Zapomniałeś jeszcze napisać że to nie był wcale Cygan i wcale się to nie wydarzyło.
—————————————————
Ta linia powyżej to granica śmieszności. Jeżeli napiszesz jeszcze jeden komentarz przekroczysz ją bezpowrotnie. Za nią nie ma już powrotu i z każdym następnym komentarzem będziesz się pogrążał coraz bardziej. Wybór należy do ciebie.