Jak serwis Apple okrada swoich klientów
Apple zażądało 1200$ za wymianę karty graficznej, ekranu i płyty głównej która nie rozwiązała by problemu, ponieważ był nim komponent za 3.5$.
- #
- #
- #
- 187
Apple zażądało 1200$ za wymianę karty graficznej, ekranu i płyty głównej która nie rozwiązała by problemu, ponieważ był nim komponent za 3.5$.
Komentarze (187)
najlepsze
Dlatego wydaje mi się, że im bardziej Apple dyma fanów, tym bardziej w pewnych kręgach ich sprzęt uznawany będzie za prestiż- "krzycz tam sobie biedaku, wiem, że mnie dymają bez wazeliny,
Choć pewnie kolejnego laptopa u nich nie kupię, strasznie windują ceny...
Miałem iPhone SE. Świetny telefon, jak wiele ich produktów. Nie jestem ich targetem widocznie. W #!$%@? lecą z polityką cenową pamięci w swoich urządzeniach i ogólnym "emejzingowym" marketingiem.
gostek mowi, ze poszedl do 'apple store', nie wiem czy maja tam serwisy czy to tylko salony, i dostal pewnie ogolna informacje, ze ok jak jeblo to tamto czy siamto, to trzeba wymienic i bedzie kosztowac tyle a tyle.
przeciez jak pojdziecie do sklepu firmowego, nie wiem, sony z telewizorem ktory sie #!$%@?, to tez
Wymieniłem mu go sam, skasowałem 50€, chip kosztuje 3€.
Potem pokazałem mu ten kanał na YT żeby sobie pooglądał jak Apple dyma ludzi. Teraz juz jest przekonany że do serwisu nic nie wyśle.
@Im_not_a_robot:
serwis wymienil by caly modul, ty wymieniles mu jedna czesc. Ty na naprawie miales 94% marży, apple pewnie tylko 50% :D
logika taka sama.