Dlaczego podczas wojny używano łódek zamiast magazynków
Proste wyjaśnienie problemów z magazynkami w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej. Opowiada brytyjski historyk broni i uzbrojenia.
![Kosciany](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kosciany_Zt2KB5y0hs,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Proste wyjaśnienie problemów z magazynkami w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej. Opowiada brytyjski historyk broni i uzbrojenia.
Komentarze (83)
najlepsze
ze wzgledu na wage. 15 naboi w magazynku wazy ~1.5 razy wiecej niz samych naboi bez magazynku ktory jest tlyko "opakowaniem" na naboje.
Dzisiaj, jeden magazynek z 15nabojami a same naboje nie robi wielkiej roznicy gdy idziesz oddac tylko pare strzalow.
Jesl jednak wybierasz sie na wojne a na wojne bierzesz np 1000 naboi i na kazde 15 sztuk musialbys miec osobny magazynek ktory swoje wazy.
peace
@fic: Robi różnicę, zwykły aluminiowy magazynek USGI (STANAG) pusty waży ok.110g, a załadowany ok.500g.
No i kto normalny bierze ze sobą 1000 sztuk amunicji? Nawet podczas drugiej wojny światowej podstawowe wyposażenie piechura zależnie od kraju/zadania to ok.65-180 sztuk. Przecież 1000 sztuk podstawowego kalibru karabinowego to pewnie 35-40kg, kto by tyle brał?
Nawet dzisiaj
Co do szybkości przeładunku to mag o wiele łatwiej przeładować niż łódkę, zwłaszcza w stresie (ręce się trzęsą, nie myślisz do końca trzeźwo). W magu musisz trafić jednym przedmiotem w dziurę i przeładować.
Nie było naboju. Przed pierwszą wojną wojsko na całym świecie zafiksowało na punkcie zwiększania szybkości pocisków i zasięgu karabinów. Na początku
xDD
Zresztą w walce nawet załadowanie amunicji z łódki, z powodu skrajnych emocji, mogło być niemożliwe. W dołkach, blisko czoła okopu można czasem znaleźć rozsypane łódki. Część amunicji jest włożona, cześć leży luzem. Mnie akurat trafiały się zawsze rosyjskie, na pierwszowojennych pozycjach. I wcale się tym ludziom nie dziwię. Siedzisz w płytkiej dziurze, dwadzieścia metrów od zgrai gości, którzy chcą Cię koniecznie zabić. W takiej sytuacji wymienny
Natomiast faktem jest, że kanał dostarcza srogiego contentu, naprawdę ciekawe i godne polecenia.
Widziałem ten odcinek, ale nie przypominam sobie, by powiedział, że Bren był lepszy od niemieckich kaemów, wydaje mi się raczej, że twierdził, iż dla celów, w jakich był wykorzystywany, był przystosowany lepiej, niż niemieckie wynalazki, których podstawowym celem było kładzenie ognia zaporowego. Przedstawił zresztą dość logiczne argumenty na poparcie swojej tezy - Bren był czymś na kształt karabinu niby szturmowego, w której to roli sprawdzał się na pewno lepiej, niż
On nie jest historykiem, chyba że nabył jakiś dyplom i zmienił zawód. Ma świetne materiały na wiele tematów, w tym chyba głównie o militariach, ale bez przesady z tym historykowaniem. Trudno gościa nie kochać bo nigdy nie spotkałem się np z opowiadaniem historii Malty przy jednoczesnym obracaniu się jak w "Military history of Malta in six minutes (whilst spinning)". Poza tym pięknie obnaża jaki badziew historyczny