A potem będzie płacz i zgrzytanie zębów, kiedy córka zginie.
Temat z motocyklowego forum. Czyli co rodzice zakupili zupełnie niedoświadczonej motocyklowo córce tuż po egzaminie. I nie dziwmy się potem, że dochodzi do wypadków w młodymi w głównej roli, ale często winni są sami rodzice.
LuckyR z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najlepsze
Ktorys post mowi "Nie mozna na nia krzyczec bo sie poplacze i stanie okoniem". To chyba bylo glupsze nawet od zakupu przecinake przez laske (jej rodzicow). Nie powinno cie obchodzic czy sie poplacze czy nie, jest glupsza niz konstrukcja gwozdzia a starych ich (jak to ktos stwierdzil) prostota nie usprawiedliwia.
W sumie to w dupie ja mam niech sie wywinie na pierwszej dziurze, najgorsze jest to
Owszem, zgadzam się, edukować, niestety czasem można robić to setki razy i nic. Jeśli dziecko widzi jak ojciec je przeprowadza przez ulicę z dala od pasów, to gdzie ma się uczyć? Jeśli ktoś nie myśli o tym, co może zrobić, to jak go traktować? Akurat
I widzisz, problem polega właśnie na tym, że gówno mnie obchodzi co sobie taka osoba zrobi, skoro ktoś np. szaleje na drodze, jedzie po pijaku, itd. to jak się zabije, to jego wina. Problem pojawia się, kiedy kogoś zabije poza sobą. Dlatego nie rozumiem problematyki na czym jedzie, jak ktoś jest głupi i szaleje, to nie ma znaczenia czy
Nie ma k@$!a różnicy, czy wsiądzie do auta, na motor, na miotłę czy h%j wie na co...
Jak ktoś jest d!!!$em, idiotą, kretynem i tym podobnymi to się rozj@&ie tak czy siak.
A to z czym ktoś sobie poradzi sprawdza się tylko w jeden sposób, niech wsiądzie, 1. rozj$!ie się - nie poradzi sobie, 2. przeżyje ledwo - nie radzi sobie, ale o, żyje, 3.
aha, podziwiam poziom twojej empatii, obyś spotkał na swojej drodze tylko podobnych sobie.
możesz się wylogować, twoim wzorem - płakać po twoich komentarzach nie będę. zresztą właśnie, skoro tak cię to gówno obchodzi to po co się wypowiadasz?
1). Tych praktycznych, co nie lubią stać w korkach w mieście
2). Tych co szukają mocnych wrażeń
3). Tych co mają prawdziwą pasję do dwóch kółek
Tych pierwszych jest mało...
Ci drudzy to ulubieńcy transplantologów...
Ci trzeci... Cóż, jeżdżą na zloty, poznają nowych ludzi, potrafią dyskutować godzinami przy ognisku o swoim hobby, udzielają się w klubach (a każdy liczący się klub MC między innymi
Komentarz usunięty przez moderatora