Cały ten spektakl to aktorski majstersztyk! Uwielbiam Wołłejkę jako rubasznego swata - jak używa głosu, gestów, mimiki... Zresztą wszyscy tutaj dali niezły popis.
Trzeba wspomnieć genialnego autora sztuki - Mikołaja Gogola, jeśli kto nie czytał "Martwych dusz", czy choćby wzruszającego, łapiącego za gardło "Szynela", to gorąco polecam
Komentarze (3)
najlepsze