Mnie to jedno zawsze rozp!!##%%a. Wyobraźcie sobie jak by np. połowa znanych (komercyjnych) filmów działa się w waszym mieście. Bo tak jest właśnie z Nowym Yorkiem, Chicago, czy Los Angeles.
@zigiscrew: Wrestling, UFC, Rambo, Uniwersalny Żołnierz.... a i jeszcze Romeo który nie chciał umrzeć razem z prawie 10 tygodniowym Johnym... to ja już wolę te blue box i wielkie roboty.
@Smartek: Ulice w Chicago, podobnie jak w większości miast amerykańskich ułożone są w formie tzw. grid'u, czy jak kto woli w kratkę, więc zablokowanie jednej przecznicy nie powoduje żadnych większych utrudnień. Pierwszy raz wjeżdżałem samochodem do centrum Chicago z duszą na ramieniu, po czym zdziwiłem się, że jeździ się o wiele łatwiej niż w każdym polskim mieście.
@Smartek: a co do banków to wpadł mi do głowy niezły plan na napad. Stawiasz taką tablicę, że film kręcą, że będą wybuchy i strzały i możesz wszystko :-)
Bylem na 2 w kinie, strata kasy. Poszedlem oglądać efekty specjalnea widać było tylko 1 wielki chaos, ciągle coś fruwało, nic nie było widać co się dzieje ani kto z kim walczy do tego jeszcze efekty dźwiękowe zbyt głośne przez co niewyraźne i męczące uszy.
Komentarze (63)
najlepsze
no nie wiem, czy bys sie tak cieszyl,
ja dzis przez te cholerne transformersy wracalem 2h do domu z downtown (a normalnie wracam 15 minut), to samo bylo z Batmanem ostatnim
wszystko zakorkowane i ogolny burdel,
no nic i tak sie na to nic nie poradzi, jeszcze kilka dni i wszystko wroci do normy
i jeszcze dystans z jednej strony...toż to gorsza wieś niż nasz krajowy wiejski tuning
dlaczego mi sie to oplacilo? bo film obejrzalem na kompie a i tak polowe filmu przewijalem, tak byl nudny i glupi.
gdybym poszedl do kina czul bym sie nabity w butelke. nie sadze rowniez ze kino zwrociloby mi pieniadze za nedzny spektakl.