Witam Wszystkich.
Postanowiłem opisać moje przygody z serwisem ACER. Serwis zachwalany w artykułach zamieszczonych w internecie, okazał się zdecydowanie odmienny od poniższych opisów:
//www.benchmark.pl/aktual...
//antyweb.pl/acer-premium...
https://bezprawnik.pl/asplex-s...
Po ośmiu latach użytkowania laptopa Acer 7730 postanowiłem zakupić nowy sprzęt. Eksploatacja przez ten okres przebiegała bezproblemowo więc mój wybór padł na Acera V17 Nitro (https://www.x-kom.pl/p/352974-...). Zakupiony 25.09.2017r.
Po dwóch tygodniach użytkowania stwierdziłem, że laptop ma problemy z obsługą aplikacji 3D (gier – Bioshock Infinite i Far Cry 3). Konfiguracja sprzętu powinna bezproblemowo obsługiwać te tytuły. W trakcie grania występowały, artefakty, zacięcia, szarpanie obrazu, spadki fps i zatrzymania gry. W celu poprawy wydajności został uaktualniony system, bios i trzy wersje sterowników karty graficznej nVidia. Niestety wszelkie ustawienia w sterownikach jak i menu gier nie dawały zadowalających rezultatów. Jedynym rozwiązaniem pozostało oddanie laptopa do serwisu, podejrzewałem wadę karty graficznej.
W dniu 14.10.2017r. poprzez stronę Acera zgłosiłem naprawę. Sprzęt został odebrany przez kuriera i dotarł do serwisu 18.10.2017r. Na infolinii powiedziano mi, że zostanie wymieniona karta graficzna. 25.10.2017r. dostałem z serwisu e-mail o zakończeniu naprawy i że sprzęt dotrze do mnie w ciągu 3 dni. Niestety nie dotarł. Telefon na infolinie z pytaniem dlaczego nie odesłano mi sprzętu? W odpowiedzi poinformowano mnie, że sprzęt został skierowany na dalsze testy sprawdzające. Dlaczego nie informują o zmianach w wysyłce? No bo system coś tam.Na pytanie kiedy mogę się spodziewać końca naprawy? nie określono, stwierdzając potrzebę wymiany płyty głównej. O końcu naprawy powiadomią email’em.
10.11.2017r. laptop wrócił do mnie kurierem. przesyłka nienaruszona. Po odpakowaniu (z czego nagrałem film) stwierdziłem uszkodzenie mechaniczne polegające na przygięciach boków aluminiowego panelu klawiatury (górna część obudowy) i wygięciu prawego dolnego rogu, przez co nie licował z resztą obudowy. Protokół naprawy zawierał informację, że sprzęt był sprawny i została wgrana fabryczna konfiguracja systemu. Nic o wymianie elementów. W takim razie po co demontowali obudowę? do przywrócenia systemu nie jest to potrzebne. Tego samego dnia zgłosiłem te fakty na infolinii. Kazano mi zrobić zdjęcia i przesłać zgłoszenie do serwisu. Przez tydzień nie byli w stanie odpowiedzieć na zgłoszenie. Odpowiedź otrzymałem 16.11.2017r. po wysłaniu pisma z wezwaniem do naprawy z wyznaczonym terminem naprawy 30.11.2017r. Uznali zgłoszenie i kazali odesłać sprzęt. Jako że musiałem komputer odesłać ponownie, nie wgrywałem żadnego oprogramowania aby sprawdzić skuteczność naprawy. Wysyłając sprzęt zadałem pytanie: jeżeli został przywrócony tylko system to po co rozkładali laptopa? i dlaczego nie ma nic o wymianie podzespołów w protokóle naprawy? W odpowiedzi:
„Odnośnie raportu naprawy informujemy , że otrzymał Pan poprawny raport i płyta głowna nie była wymieniona, a konsultacje podczas naprawy mogły wskazywać, że będzie użyta, ponieważ została zamówiona pod ten przypadek, ale po dogłębnej diagnozie i testach wykluczono jednak problem sprzętowy, w związku z tym płyta została zwrocona na magazyn i nie wymieniona” .
Pytania
1. Co było naprawione za pierwszym razem kiedy to sprzęt miał do mnie wrócić, ale pozostał na dalsze testy?
2. Co wykazały te testy, że podjęto decyzje o wymianie płyty i dlaczego później ją zmieniono?
3. Dalej pozostało: Po co była demontowana obudowa?
Wydawało mi się, że jeżeli sprzęt został uszkodzony przez serwis to reakcja na to powinna być ekspresowa jak i sama naprawa. Niestety do wyznaczonego terminu nie miałem żadnej informacji. Zatelefonowałem 30.11.2017r. na infolinie gdzie nic nie potrafiono mi odpowiedzieć na temat naprawy. Dopiero po moim telefonie otrzymałem email z wiadomością:
„W dniu dzisiejszym dotarła część potrzebna do naprawy urządzenia.Naprawa powinna się zakończyć początkiem przyszłego tygodnia.O wysyłce poinformujemy mailowo”.
6.12.2017r. zadzwoniłem na infolinię z pytaniem; ile może trwać wymiana jednej części? czy 24 r-g to za mało? Dowiedziałem się że laptop jest na dalszych testach sprawdzających. Czego? obudowy? oraz, że na naprawę mają 30 dni! (owszem jest 30 dni w warunkach gwarancji ale na naprawy gwarancyjne, a nie po działalności serwisu).
W rozmowie z konsultantem zażądałem wymiany sprzętu na nowy. Wysłałem też email z takim roszczeniem (zgodnie z zapowiedzią zawartą w piśmie z dnia 16.12.2017r. w przypadku nie wywiązania się z terminu naprawy).
Reasumując, każdy sprzęt ma się prawo zepsuć. Serwis i gwarancja jest po to aby takie usterki usuwać. Jednak postępowanie serwisu Acer to skandal. Mataczenie w sprawie naprawy to karta, to płyta, a na końcu sprzęt był sprawny. Uszkodzenie sprzętu w naprawie też się może zdarzyć, ale jak już się wydarzyło to reakcja powinna być natychmiastowa. W końcu to użytkownik nie może korzystać z urządzenia i to nie z winy swojej lub sprzętu ale serwisu. Serwisy powinny przyjąć do wiadomości, że sprzęt im powierzony nie jest ich własnością i muszą go zwrócić w stanie niepogorszonym.
Czekam na dalszy rozwój wypadków. Na razie nie mam komputera 7 tygodni.
Komentarze (11)
najlepsze