Jak dla mnie KMN skończył się na "TMN" po tygodniku tylko odcina kupony i dostosowuje skecze do aktualnych wydarzeń, "Ucho Prezesa" też wtórne jak się zna KMN od niemal początku.
Ja naprawdę chciałem się wczuć. Obejrzałem grubo ponad połowę. Nawet były ze dwa dowcipy śmieszne, nie to, że w ogóle nic. Ale to troszkę za mało. Ja się wychowałem na Smoleniu i na kabarecie Potem. I na kabarecie Pod Egidą, za czasów ich świetności. To się ma nijak. Wygląda na to, że ci ludzie po prostu przychodzą do roboty i odwalają swoją rolę, zupełnie bezrefleksyjnie i bez polotu. To nie jest humor,
Komentarze (2)
najlepsze