"Profesora Jacka Bombę - psychiatrę, jednego z najlepszych w kraju znawców dziecięcej psychiki – też niepokoi ta rosnąca popularność obozów militarnych. – Już od antyku w kulturze europejskiej, wychowując dzieci i młodzież dba się o kształtowanie umiejętności panowania nad agresją. Zachowania agresywne postrzegane są jako niepożądane. Z wyjątkami - takimi jak formowanie żołnierzy, gladiatorów, bojówkarzy, zawodowych zabójców, członków grup do zadań specjalnych."
Byłem w 2000 roku na obozie PO. Chodziliśmy w mundurach, mielismy apele poranne i wieczorne, nocne marsze na orientację, zajęcia na strzelnicy z wiatrówką i kbks, szkolenie z pierwszej pomocy i takie tam. Nie czuję się skrzywiony, a obóz mi się podobał.
Jeździłem jako instruktor i wychowawca z firmą-prekursorem takich obozów. To było 10 lat temu. Super zabawa, znam do dziś parę z tych dzieciaków, wyrośli na porządnych ludzi.
Pieprzenie, dzieciaki napierdzielają dniami i nocami w CSa, CoD czy WoT. W praktyce okazuje się nie chce się biegać, skakać i brak internetu daje w kość więc płacz w poduchę...
Komentarze (163)
najlepsze
Pan Jacek Bomba chyba cierpi na chorobę znaną z
...a strzelanie i różne takie powinno być normalnie w szkole średniej.