Hej :)
Chciałbym streścić swoje przygody z serwisem "Srappla" i może inni rozważający zakup telefonu z jabłkiem w najbliższym czasie zmienią zdanie.
Wypada zacząć od zakupu nowego (już rok temu) telefonu iphone 5s, który jeszcze tego samego dnia odesłałem z zerwaniem umowy (14 dni przez internet od tmobile) telefon może i był sprawny technicznie ale cała tafla szkła z tyłu, na której znajduje sie aparat odpadała. Ale z tym jeszcze nie było problemów, podpisałem nową umowę i przyszedł nowy telefon. Działał bezproblemowo ale tylko ok pół roku. Padł w nim moduł audio i nigdzie nie było dźwięku plus nie działały mikrofony. Poszedł na gwarancje, przyszedł jakiś nowy refub. Po 2-3 miesiacach pojawiły sie na ekranie różowawe przebarwienia. Poczekałem jeszcze trochę z odsyłaniem go na gwarancje bo nie miałem w tym czasie nic zastępczego jednak na samym początku lipca tego roku. Jednak telefon znów zaskoczył. Nie reagował na nic, ekran czarny i grzał sie jak powalony.
Wtedy odsyłka na gwarancje była nieunikniona.
Kolejny niby nowy telefon do mnie przyszedł, w między czasie zamówiłem sobie coś normalnego od xiaomi, tego chciałem sprzedać, jednak- niespodzianka! w telefonie w okolicy słuchawki coś lata.
Nie ważne czy poruszam nim w bok, czy w przód i w tył, ciągle coś słychać jakby jakaś luźna blaszka lub zapomniana śrubka przez serwisanta.
Odesłałem telefon przez t-mobile do SBE polska z reklamacją wymiany, usterki nie stwierdzono i odesłano na infolinię producenta. Dzwonię, a oni odsyłają do serwisu Cortland w Poznaniu... ehh no dobra, dzwonimy tam do miłej pani, mówi, że mogą przyjąć i jak potwierdzą to naprawią. No to zgłaszam usterke, wszystko w skrócie opisuję wraz z poprzednią wymianą i oddaję telefon do kuriera.
Dziś mail o zakończeniu naprawy... myślę sobie w końcu, wchodzę w załącznik, a tam taki tekst:
"Obudowa urządzenia, tacka SIM oraz przyciski zbudowane są z metalu. Nieznaczny dźwięk przy potrząsaniu
urządzeniem jest zjawiskiem normalnym i nie świadczy o usterce. Aby przyciski i tacka SIM działały poprawnie, muszą
posiadać pewien luz w stosunku do obudowy. W przypadku tego urządzenia dźwięk nie odbiega od normy."
Myśle serio? dzwonię na numer do Cortlandu, podaję zgłoszenie, prawie się kłócę z facetem, a ten przekonuje, że telefon był rozkręcany i według niego jedyne co może latać centralnie za słuchawką telefonu te przyciski lub tacka... jak zapytałem, czy jak kupuje nowy telefon w sklepie i w środku coś w nim lata to to jest normalne? usłyszałem, że tak, w te telefony tak mają...
W skrócie, odradzam, nie polecam, i może ktoś poratuje jakimś pomysłem do kogo sie z tym zgłosić ? bo wątpię by rzecznik praw konsumenta coś zrobił.. ewentualnie sprzedam srajfona 5s 16gb jakiemuś Mirkowi złotej rączce z latającym czymś w okolicy słuchawki po jakiejś okazyjnej cenie xd
Dodaje jeszcze foto z ostatniego protokołu "naprawy".
Komentarze (13)
najlepsze
no a cortland powiem tylko, ze sie jeszcze memeli z wysyłką i jak z nimi gadałem przed chwilą to nie mają jeszcze nawet numeru przesyłki wygenerowanego ;p
Od razu od łajz wyzywać? Przesada ( ͡º ͜ʖ͡º)