Wybory bez wyboru
Jeśli przyjąć, że wybory są miernikiem dojrzałości demokracji, to nasza ma jeszcze młodzieńcze pryszcze. Brak merytorycznej dyskusji, bezbarwni kandydaci, siermiężne spoty i tanie chwyty. Skoro kandydaci lekceważą wyborców, to może warto odpłacić im pięknym za nadobne?
- #
- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
lepiej w ogóle nie iść. Ja na drugą turę się nie wybieram, bo interesuje mnie tylko korwin. Lachę kładę na resztę tego sprzedajnego bydła.