Witam. Jestem wychowanym w Polsce Żydem, który mieszka teraz w Norwegii. Jestem także przedsiębiorcą posiadającym parę sklepów w Polsce,których nazwę zachowam dla siebie. Na rozmowie kwalifikacyjnej jednym z podstawowych pytań jest u mnie "posiada pan/pani tatuaż?". I teraz zależy co odpowie petent. Jeśli odpowie że tak to odprawiam go z wilczym biletem bo nie chcę w swojej firmie przestępców. A jak odpowie z wahaniem, że nie, lecz w jego oczach widać kłamstwo,
dlatego tatuaże robią sobie jedynie osoby niepewne siebie chcące sobie coś udowodnić potwierdzić wiarę w coś tam. Osoba mająca silny charakter i osobowość nie musi sobie robić dodatkowych potwierdzeń. Po latach miażdżaca wiekszosc ludzi żałuje a reszta się nie przyznaje. Ale to co widac na skórze to fakt. Zostaje jakiś rozmazany bohomaz
@naydah: Generalizowanie i tyle. Znam i wytatuowanych i nie, i w tej grupie znajdę niepewne osoby i w tej, i odwrotnie. Przykłady dałeś jakieś skrajne. Dla mnie oznaką niepewności siebie jest wyszukiwanie u innych tej niepewności i dopisywanie jakiejś teorii byle samemu się porównać i dowartościować. Innymi słowy najprostszą drogą by się dowartościować jest zdewaluować inną osobę na podstawie własnych, ugruntowanych, niekoniecznie potwierdzonych przekonań. Na przykład, posiadacze bordo na wykopie nie
Komentarze (270)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Więc jak już wyrażasz swoją opinię to do końca, no ale... Co kto lubi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przykłady dałeś jakieś skrajne. Dla mnie oznaką niepewności siebie jest wyszukiwanie u innych tej niepewności i dopisywanie jakiejś teorii byle samemu się porównać i dowartościować.
Innymi słowy najprostszą drogą by się dowartościować jest zdewaluować inną osobę na podstawie własnych, ugruntowanych, niekoniecznie potwierdzonych przekonań.
Na przykład, posiadacze bordo na wykopie nie