Jedno pytanie do autora. A jak ma się do tego fakt, że ilość wypadków w analogicznym sezonie zimowym, gdzie wcześniej też się jeździło na światłach także wzrosła? Przecież zgodnie z tymi wykresami powinna spadać.
@klaymen: Nie wiem co było przyczyną zwiększenia wypadków w 2004-2005. Może otwarcie granic UE dla importu aut? Czytałem o milionie aut sprowadzonych tylko od maja do października 2004. Poza tym w 2007 jako jedynym wzrosły jednocześnie liczby wypadków, zabitych i rannych.
Spotkałem się niedawno z opinią, że bzdurą jest jakoby rowerzystę czy pieszego widać gorzej w kontekście świecącego nieopodal samochodu. Mój rozmówca twierdził, że niezależnie od specyfiki widoczności zwraca uwagę na wszystkie obiekty. Bardzo słusznie, trzeba widzieć otoczenie, ale ludzka fizjologia płata nam w takiej sytuacji figla. Dlaczego i jak to się dzieje? Wytłumaczę to najprościej jak umiem. Zawodowo się zajmuję m.in związkiem kontrastu z percepcją, więc spróbuję ;). Proszę tylko
Światła wg mnie dużo daja. Właśnie chociażby jak sie jedzie pod słońce czy jak jedzie jakis szary samochód po zwyklej asfaltowej drodze, to czesto gdyby nie światła byłby kompletnie niewidoczny.
Ludzie, rowerzyści, kombajny, traktory i inne korzystajace z dróg publicznych powinny mieć OBOWIAZEK posiadania odblasków w przypadku ludzi i światełek w pozostałych przypadkach. Nie raz miałem sytuacje, że nagle 50m przed maską w świetle moich reflektorów z ciemności wyłaniał
@StanislawPaluch: widze, że nadal nie rozumiesz tego co napisałem. Jak czytam to co piszesz, to mam wrażenie, że nie masz pojęcia o jeździe samochodami.
"szary samochód po zwyklej asfaltowej drodze" rozumiem że chodzi ci o zwykłą jednojezdniową. Czy szary samochód na autostradzie jest bardziej widoczny?"
Wytłumaczyłem Ci wczesniej, że widoczność samochodu jadącego z naprzeciwka na drodze jednojezdniowej jest dużo istotniejsza niż na autostradzie.
"Kompletnie niewidoczny to jest samochód nocą, poza miastem,
@Dazoo: z tymi mimalnymi zdolnoscciami do zmiany zarowki sie nie zgodze. w fordzie galaxy zmiana jest przez nadkole( trza kolo zdjac) i bez dlugiej, chudej reki nic nie zrobisz
Jak czytam takie gówno to jestem o krok od ultra wk$#%ienia. Najwięcej krzyczą dzieci bez prawa jazdy. Kto jeździ samochodem wie ile dają światła, ja być może dzięki nim nie "zabiłem" 4 osób ,które jechały na szarych skuterach po asfaltowej drodze bez świateł. Akurat omijałem wybrzuszenie na drodze, gdybym i ja nie miał świateł do bym ich zapewne nie zobaczył.
@JokerBonifacy: Ja jeżdżę samochodem (nie od roku ale już kawał czasu) i szczerze różnicy nie ma między jazda w dzień bez, a jazdą ze światłami. Skoro nie ma różnicy to na cholerę mamy je włączać?
Kolejny bzdurny przepis populistów nic więcej.
Ale co sie dziwic, biznes, interesiki, poklepywanie po plecach tak wyglada polska polityka (nie ma znaczenia czy w wykonaniu PIS, PO czy inneog populistycznego scierwa jak chocby SLD).
@k43m: Zamiast remontować drogi i budować autostrady lepiej im się opłaca postawić fotoradary... A co ich to obchodzi, że większość wypadków jest przez złą nawierzchnie i głupotę kierowców...
przeczytałem całość i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że autor jeździ samochodem kilka km do pracy, lub jest ekoświrem. porównywanie do austrii jest za przeproszeniem z dupy wzięte. raz, że oni jadąc autostradą w nocy nie wyłączają świateł drogowych (długich), dwa... skąd się wzięła obelga "jeździsz jak kasztan"? z powietrza? polecam przejechać się po niemieckich autostradach z prędkością 130-140km/h. gwarantuję, że bmw czy inny merc z prędkością 250km/h zauważony w ostatniej chwili
Nie mam nic przeciwko seryjnemu montowaniu świateł do dziennej jazdy, ale wystarczy używać głowy by stwierdzić, że tego typu przepisy to takie markowanie działania na rzecz bezpieczeństwa - że niby coś zmieniamy na lepsze. Niestety takich nakazów/zakazów przybywa i będzie przybywać. Nierzadko lepsze jest wrogiem dobrego.
Mam wrażenie, że większość wykopowiczów nie przeczytała artykułu. Autor tam nie stara się wmówić, że auta wcale nie są lepiej widoczne ze światłami. Pokazuje jednak negatywne strony tego "przyzwyczajenia się światełek" i analizuje statystkę, która (być może w powodu innych czynników) sugeruje, że nakaz ten powoduje więcej złego niż dobrego.
Komentarze (178)
najlepsze
Aha. I jeszcze takie dane:
http://www.biznesforum.pl/debata-o-swiatlach-vt34739.html
http://www.policja.pl/portal/pol/1/24880/Swiatla_mijania_przez_caly_rok__bezpieczniej.html
styczeń – luty i październik – grudzień (okres jazdy na światłach mijania): +8,2%
maj – wrzesień: +1,1%
Generalnie autor może sobie swój wykres wsadzić psu w d**ę.
Strona 9 - Tendencje
styczeń - 163% - jest tam komentarz, że w 2006 były złe warunki drogowe przez co było mniej wypadków
luty - 109,8%
marzec - 121,7 %
kwiecień - 107,4 %
w tych miesiącach nie było zmiany jeżeli chodzi o obowiązek jazdy na światłach
maj - 104,8 %
czerwiec - 98,3 %
lipiec - 99,1%
sierpień - 103,8%
wrzesień - 99,8 %
październik - 100,3 %
a
Spotkałem się niedawno z opinią, że bzdurą jest jakoby rowerzystę czy pieszego widać gorzej w kontekście świecącego nieopodal samochodu. Mój rozmówca twierdził, że niezależnie od specyfiki widoczności zwraca uwagę na wszystkie obiekty. Bardzo słusznie, trzeba widzieć otoczenie, ale ludzka fizjologia płata nam w takiej sytuacji figla. Dlaczego i jak to się dzieje? Wytłumaczę to najprościej jak umiem. Zawodowo się zajmuję m.in związkiem kontrastu z percepcją, więc spróbuję ;). Proszę tylko
Proszę wstać. Sędzia Anna Maria Wesołowska poprowadzi rozprawę.
Światła wg mnie dużo daja. Właśnie chociażby jak sie jedzie pod słońce czy jak jedzie jakis szary samochód po zwyklej asfaltowej drodze, to czesto gdyby nie światła byłby kompletnie niewidoczny.
Ludzie, rowerzyści, kombajny, traktory i inne korzystajace z dróg publicznych powinny mieć OBOWIAZEK posiadania odblasków w przypadku ludzi i światełek w pozostałych przypadkach. Nie raz miałem sytuacje, że nagle 50m przed maską w świetle moich reflektorów z ciemności wyłaniał
"szary samochód po zwyklej asfaltowej drodze" rozumiem że chodzi ci o zwykłą jednojezdniową. Czy szary samochód na autostradzie jest bardziej widoczny?"
Wytłumaczyłem Ci wczesniej, że widoczność samochodu jadącego z naprzeciwka na drodze jednojezdniowej jest dużo istotniejsza niż na autostradzie.
"Kompletnie niewidoczny to jest samochód nocą, poza miastem,
Kolejny bzdurny przepis populistów nic więcej.
Ale co sie dziwic, biznes, interesiki, poklepywanie po plecach tak wyglada polska polityka (nie ma znaczenia czy w wykonaniu PIS, PO czy inneog populistycznego scierwa jak chocby SLD).
DOdam jeszcze
Sorry, ale nigdy nie byłeś w Austrii. Drogi lokalne nie różnią się tam niczym od naszych, poza nawierzchnią.
Skąd w dzieciach neo to przekonanie, że w krajach zachodu jeździ się tylko autostradami? z N4S?