Ile razy trzeba powtarzać że demokracja (jak chce PiS) nie redukuje się do jednego dnia wyborów gdzie naród decyduje a potem ten kto wygra to już w zasadzie może robić absolutnie wszystko "bo ma mandat"?
Owszem - zwycięzca może dużo, bo wygrał. Ale nie wszystko.
Demokracja to standardy a głównym standardem jest poszanowanie dla trójpodziału władzy i zaakceptowanie przez rząd własnych ograniczeń nalożonych przez konstytucję.
No, ale przecież ona wyjątkowo ma rację. Polska jest w tej chwili krajem autorytarnym, no prawie. Bo Kaczyński to teoretycznie zwykły poseł, a jak jest w praktyce to wiadomo. To Kaczyński steruje krajem według swojego widzi mi się. Właściwie większość posłów nie powinna być w sejmie dla dobra kraju, ale część z nich nie robiła takiej imby jak pis.
Komentarze (175)
najlepsze
@korporacion: On powiedział:
Komentarz usunięty przez moderatora
Owszem - zwycięzca może dużo, bo wygrał. Ale nie wszystko.
Demokracja to standardy a głównym standardem jest poszanowanie dla trójpodziału władzy i zaakceptowanie przez rząd własnych ograniczeń nalożonych przez konstytucję.
Amerykanie nazywają to "checks and balances" i