specjalista pianista się wypowie co do poziomu gry :)
@factorys: @WuDwaKa, @abc1112: ja odpowiem, choć pianistą specjalistą nie jestem, ale na muzyce coś tam się znam ;) .
Zagranie utworu to nie kwestia odegrania go bezbłędnie, ale również interpretacja: dynamika, prędkość. Nauczenie się gry na instrumencie w ciągu 5 lat jest jak najbardziej do ogarnięcia i nie jest to wyczyn. Wyczynem z czasem może się stać zagranie trudnych technicznie
Na biedną chatę to mi nie wygląda. Tak sobie wyobrażałem zawsze "lepsze domy". I dzieciaki z "lepszych domów". I lepsze geny, za co się nie weźmie, będzie dobry. Czy to będzie boks czy szachy. Ja tam się wychowałem "na dzielni". Akurat hakierowania to się można nauczyć nawet w piwnicy, a może zwłaszcza "w piwnicy". No i też sam się uczyłem ;)
@pies_harry: Nie tylko lepsze geny, ale też wzorce zachowań i podejście do życia, to jest kapitał jakiego nie dostaniesz wychowując się jako piąte dziecko "samotnej" matki w odrapanym mieszkaniu popegeerowskiego bloku. Na szczęście, możesz skupić się na tym aby twoje dzieci miały lepszy start. @czeskimarian: To tylko rzeczy, ważniejsze jest to co nie materialne: wychowanie, obserwowane u rodziców wzorce, tradycje rodzinne, kontakty. Takie rzeczy jak najbardziej zapełnią portfel i brzuch.
@szopa123: tak sie zastanawiam skad te dwa minusy. Ni #!$%@? nic nie przychodzi mi do glowy... Czy minusujacy moga wytlumaczyc swoja dezaprobate do cytatu?
@WonsSkarpeta: to jest wykop... mądre słowo mają niewielu zwolenników. ( ͡°͜ʖ͡°) A może komuś wcześniej wygarnąłem szczerze.. i teraz się 'mści' za to.(??) ( ͡°͜ʖ͡°)
Wykopuję, bo film pozytywny, ale jednak z twierdzeniem, że "niemożliwe nie istnieje" to się nijak zgodzić nie mogę. Jak ktoś twierdzi, że nie ma "niemożliwego" to niech na przykład przetnie planetę Ziemię na pół, wsadzi na taczkę i niech wjedzie tą taczką komarowi w cztery litery.
@robson3: To proste: Robisz wieeeeloletni plan i go realizujesz, kontynuuje twoje potomstwo. To by musialo byc cos epickiego, cos na ksztalt bilbii, gdzie przeciecie ziemi stanowiloby cos w rodzaju zbawienia. Potem, to juz z gorki, wywracasz taczke "do gory nogami", komara trzymaja za nozki i masz co chciales...( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Skąd ta krytyka? Również nie mogę się nazwać muzykiem, ale aktywnie gram na kilku instrumentach, w tym na pianinie, skończyłem szkołę muzyczną, więc "coś tam" wiem i racja, nie jest on rekinem pianina - technika, praca rąk, temperacja gry pedałem forte, problem z utrzymaniem rytmu lewej ręki i wiele innych jest u niego widocznie słaba, co jest kwestią tego, że uczy się z internetu.
Ja tylko wspomnę, że jest ogromna różnica między nauczeniem się na pamięć nawet najtrudniejszych numerów i odstukniem ich, a byciem pianistą i generalnie muzykiem. To tak jak z tymi sławnym 4-latkami grającymi na perkusji - niby coś tam stukają, jakoś to brzmi, ale co to jest, po co to jest i jak to działa zrozumieją sporo później.
Zla praca paluchow, ciezko zagrane - slychac w porownaniu do fragmentu z filmu. Ale i tak czad! Wartoby jeszcze nieco podrasowac pianino - nie do konca stroi w tonach srednich.
Ja od początku roku 2016 (z trzymiesięczną przerwą) uczę się grać na gitarze. Umiem już About a girl (bez solówki), The Man Who Sold The World (też bez solówki, ale prosta jest), My girl (jestem w trakcie rozpracowywania), Heart Shappen Box, Autoportret Witkacego (mylę się na refrenach) i Nim wstanie dzień :D I co? Moszna? Moszna! Gratulację dla autora!
@pinol: O proszę, widzę, że nie tylko ja zaczynałem od Nirvany ( ͡°͜ʖ͡°) chociaż moim pierwszym utworem było, jak pewnie nietrudno się domyślić, "Smells Like Teen Spirit" ( ͡°͜ʖ͡°)
Wykopuję, bo bardzo pozytywny materiał i powinien być motywatorem dla wielu. Trudno dokładnie ocenić grę, bo dźwięk jest dość słabej jakości - ale jest nieco mechanicznie i wydobywane dźwięki wydają się czasem mało szlachetne. Pod względem technicznym też trzeba jeszcze popracować. Niemniej budzi wrażenie fakt, że to wszystko udało się zrobić w tak późnym wieku (jak na rozpoczęcie gry na instrumencie) i w stosunkowo krótkim czasie.
@abc1112: loża szyderców już się zawiązała pod postem @factorys ( ͡º͜ʖ͡º)
Chłopak ma technikę na wysokim poziomie, rytmika klasyczna (nie "swinguje") ale jaka ma być w utworach klasycznych?. Natomiast telefoniczna jakość nagrania + lekko nie strojące pianino ma największy wpływ na ogólne wrażenie. Tak można słuchać ragtime'ów czy ew. bluesa ale nie klasyki!
Komentarze (146)
najlepsze
źródło: comment_bNKpoM2PqfJlU5J7z6Mt3cprukHLmJFV.jpg
Pobierz@factorys: @WuDwaKa, @abc1112: ja odpowiem, choć pianistą specjalistą nie jestem, ale na muzyce coś tam się znam ;) .
Zagranie utworu to nie kwestia odegrania go bezbłędnie, ale również interpretacja: dynamika, prędkość. Nauczenie się gry na instrumencie w ciągu 5 lat jest jak najbardziej do ogarnięcia i nie jest to wyczyn. Wyczynem z czasem może się stać zagranie trudnych technicznie
@czeskimarian: To tylko rzeczy, ważniejsze jest to co nie materialne: wychowanie, obserwowane u rodziców wzorce, tradycje rodzinne, kontakty. Takie rzeczy jak najbardziej zapełnią portfel i brzuch.
Jak ktoś twierdzi, że nie ma "niemożliwego" to niech na przykład przetnie planetę Ziemię na pół, wsadzi na taczkę i niech wjedzie tą taczką komarowi w cztery litery.
To proste: Robisz wieeeeloletni plan i go realizujesz, kontynuuje twoje potomstwo. To by musialo byc cos epickiego, cos na ksztalt bilbii, gdzie przeciecie ziemi stanowiloby cos w rodzaju zbawienia. Potem, to juz z gorki, wywracasz taczke "do gory nogami", komara trzymaja za nozki i masz co chciales...( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Również nie mogę się nazwać muzykiem, ale aktywnie gram na kilku instrumentach, w tym na pianinie, skończyłem szkołę muzyczną, więc "coś tam" wiem i racja, nie jest on rekinem pianina - technika, praca rąk, temperacja gry pedałem forte, problem z utrzymaniem rytmu lewej ręki i wiele innych jest u niego widocznie słaba, co jest kwestią tego, że uczy się z internetu.
Ale to są rzeczy, których zwykły słuchacz i
Trudno dokładnie ocenić grę, bo dźwięk jest dość słabej jakości - ale jest nieco mechanicznie i wydobywane dźwięki wydają się czasem mało szlachetne. Pod względem technicznym też trzeba jeszcze popracować.
Niemniej budzi wrażenie fakt, że to wszystko udało się zrobić w tak późnym wieku (jak na rozpoczęcie gry na instrumencie) i w stosunkowo krótkim czasie.
Chłopak ma technikę na wysokim poziomie, rytmika klasyczna (nie "swinguje") ale jaka ma być w utworach klasycznych?. Natomiast telefoniczna jakość nagrania + lekko nie strojące pianino ma największy wpływ na ogólne wrażenie. Tak można słuchać ragtime'ów czy ew. bluesa ale nie klasyki!