Gdybym był potencjalnym klientem to teraz poważnie bym się zastanowił czy kupić taki sprzęt, mając świadomość, że każdy ruch może zakończyć sie takim trzaskiem. Cała radość i sens posiadania takiego sprzętu pochodzące właśnie z faktu, że można nim swobodnie manewrować została roztrzaskana. Moim zdaniem to nie wina tego gościa, tylko producent się nie spisał. No chyba, że koleś przekroczył limity wagi czy tam coś.
Komentarze (9)
najlepsze