Może nie jest to związane z tematem, ale polityka Jobsa strasznie mi działa na nerwy. Wypuszcza coś, tłum szaleje, a za jakiś czas wypuszcza to samo tylko z deka ulepszone. Gość tłucze okropną kasę na dodawaniu drobnych rzeczy do jednej i jeszcze śmie nazywać to "kolejną wersją".
Czy tylko ja mam wrażenie, że ten cały "marketing" napędzają głównie hejterzy? Ok, Jobs wychodzi na scenę, co drugie słowo to amazing, simple, great, awesome itp. (cóż, chyba nie powie "iPad - our new crap!"), ale nie usłyszałem jeszcze nigdy "iPad jest dla ciebie, musisz go kupić, pokaż wszystkim, że cię stać!". To z lekka działa na zasadzie "nie ważne jak się mówi, byle się mówiło". Ot przykład - Google wypuszcza G1
A jak ktoś jest fanem Apple to na ebay może sobie wylicytować uszkodzony szklany stopień ze sklepu w NY. Być może chodził po nim nawet sam Jobs :D Aktualna cena jedynie 7000$
Komentarze (66)
najlepsze
pierwszy!
iPod -> iPod mini -> iPod nano -> iPod pico -> iPod femto.
[stolen from xkcd]
http://www.wykop.pl/link/124221/mactini-najmniejszy-laptop-swiata
http://cgi.ebay.com/Huge-Glass-Stair-From-Apple-Fifth-Ave-Staircase_W0QQitemZ110500632369QQihZ001QQcategoryZ1467QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem
Komentarz usunięty przez moderatora