Heh, A Max jak zwykle zamiast "mówić jak jest" mówi "jak mi się wydaje, że jest...".
W USA zarówno Demokraci jak i Republikanie to... liberałowie. Pojęcie "liberalizm" jest bardzo ogólne i wyróżniamy m.in. konserwatywny liberalizm, ekonomiczny liberalizm (Republikanie) i np. socjalliberalizm (Demokraci) zaś sam liberalizm w swojej pierwotnej formie często był określany jako "połączenie wolności z odpowiedzialnością" głownie ze względu na to, że w swojej klasycznej formie liberalizm wręcz odrzucał jakąkolwiek pomoc
Z frankami ma racje ale jak mam być szczery to nie przemawia do mnie fakt, że biedni mieszkają z biednymi a bogaci z bogatymi. Polska w porównaniu do Stanów nie ma slumsów chociaż mamy gorsze dzielnice, to w polsce nie ma takiej patologii jaka tam występuje. Getta, które się tworzą itd... Nie czuję tego jakoś do mnie nie dociera.
"Te transakcje pozabilansowe wykorzystały banki udzielając tzw. kredytów frankowych, które takimi nie były. Banki nie traciły niczego a jedynie płaciły różnice w kwocie pomiędzy oprocentowaniem dla kredytów w PLN i CHF. To obrazuje, jak wielkiego przekrętu dokonały banki, waloryzując cały kapitał kredytu klientów wg kursu CHF, same nie ponosząc takiego ryzyka, gdyż tylko kwota odsetkowa obarczona była ryzykiem kursowym.
@detalicznie: niema ludzi bez skazy. moim zdaniem jednak przekazał on nam wykopkom baaaardzo wiele informacji prawdziwych i rzeczowych. Myślisz ,ze gdyby był "gównem" to ludzie by go kochali ?
Komentarze (14)
najlepsze
https://youtu.be/ySjKLH7ZD_M
W USA zarówno Demokraci jak i Republikanie to... liberałowie. Pojęcie "liberalizm" jest bardzo ogólne i wyróżniamy m.in. konserwatywny liberalizm, ekonomiczny liberalizm (Republikanie) i np. socjalliberalizm (Demokraci) zaś sam liberalizm w swojej pierwotnej formie często był określany jako "połączenie wolności z odpowiedzialnością" głownie ze względu na to, że w swojej klasycznej formie liberalizm wręcz odrzucał jakąkolwiek pomoc
Tez nie wiadomo.
Czyjs komentarz pod filmem:
"Te transakcje pozabilansowe wykorzystały banki udzielając tzw. kredytów frankowych, które takimi nie były. Banki nie traciły niczego a jedynie płaciły różnice w kwocie pomiędzy oprocentowaniem dla kredytów w PLN i CHF. To obrazuje, jak wielkiego przekrętu dokonały banki, waloryzując cały kapitał kredytu klientów wg kursu CHF, same nie ponosząc takiego ryzyka, gdyż tylko kwota odsetkowa obarczona była ryzykiem kursowym.