Mam trochę dość takich znalezisk, bo wzbudzają we mnie ogromną złość i agresję. Ludzi robiących takie rzeczy należy łapać - dlaczego? Otóż taki rodzaj bestialstwa może ulegać tak zwanemu transferowi - czyli przechodzić z jednego obiektu na drugi. Dlaczego w tym przypadku czyli przypadku zwierząt ten transfer zachodzi i dlaczego relatywizowanie takiego zjawiska i stwierdzanie, że "to tylko zwierzę" jest nieuzasadnione? Były olbrzymie badanie socjologiczne i psychologiczne mające na celu odpowiedź na
@_komentator_: Pod warunkiem, że jest wykonywana fachowo, ostrym narzędziem i szybko. W tym przypadku mogło to być różnie. Sam fakt zrobienia czegoś takiego kotu, sugeruje tępego Sebixa, który np. mógł zawiązać kotu na szyi pętle i wywijać nim dla zabawy. Przy odpowiedniej sile (prędkości) kręcenia, podejrzewam że ciało kota może się poddać i po prostu rozerwać.
Pewnie kot srał na posesji sąsiada i sąsiad się #!$%@?ł. Trudna sprawa, mógł najpierw pójść do sąsiadki i powiedzieć żeby kota trzymaała w domu. Nie pomoże żaden płot na kota, chyba że mur 2-3m. Jeśli tak było ze pomimo usilnych próśb sąsiadka puszczała kota bezpańsko, to nie dziwie się że się w końcu #!$%@?ł i go potraktował jak potraktował.
z opisu: "... znalazła małego kotka bez głowy. Zwierzę zostało najprawdopodobniej brutalnie zabite. " -faktycznie, kot leżący bez głowy NAJPRAWDOPODOBNIEJ został zabity, chociaż... Zawsze jest ten pierwiastek NIEPEWNOŚCI... Może głowa odpadła w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub naturalnie miał nietrwale połączoną z resztą ciała, a może jeszcze inna możliwość: że ten kotek jednak żyje? Coś tam musi być, skoro użyto określenia NAJPRAWDOPODOBNIEJ.
Komentarze (52)
najlepsze
Były olbrzymie badanie socjologiczne i psychologiczne mające na celu odpowiedź na
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_WhtCKB36iNh6BDhqDn6xLkpjvy8lsAol.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
-faktycznie, kot leżący bez głowy NAJPRAWDOPODOBNIEJ został zabity, chociaż... Zawsze jest ten pierwiastek NIEPEWNOŚCI...
Może głowa odpadła w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub naturalnie miał nietrwale połączoną z resztą ciała, a może jeszcze inna możliwość: że ten kotek jednak żyje? Coś tam musi być, skoro użyto określenia NAJPRAWDOPODOBNIEJ.