Ja Photoshopa 1.0 nie pamiętam, bo zdaje się był tylko na Maca. Pierwszego Photoshopa którego miałem to było chyba 3.0
Co zabawne wcześniej miałem program, który był klonem Adobe Photoshopa, nazywał się nawet podobnie Aldus Photostyler, i ogólnie był bardzo podobny z interfejsu i działania. Dlatego kiedy w moje ręce wpadł nieco później Photoshop to początkowo byłem przekonany, że to on jest podróbką Photostylera ;)
@kubako: Aldus to nie była jakaś tania chińska firma robiąca podróbki, tak jak PhotoStyler nie był klonem PS. Też na nim zaczynałem, osobiście wolałem od PS. Piękne czasy solidnego i wyjątkowego jak na ówczesne możliwości oprogramowania, co ciekawe, te perełki mieściły się na jednej - paru dyskietkach i działały niezawodnie! Gdzieś chyba mam jeszcze oryginalne dyskietki 3,5 z Page Makerem i Stylerem, aż by się chciało na jakimś wirtualu zainstalować,
Pamiętam czasy sprzed PS, pamiętam czasy sprzed Google, pamiętam sprzed USB :P Sprzed 8086, sprzed SPARC, sprzed Sinclair, ZX Spectrum. I jak ja mam się czuć?
@tomekw92: to raczej nie to samo, nie był by tak typowo "wyrwany", raczej znał by chociaż by bardzo pośrednio możliwości nowej techniki (na przykład czołówki wiadomości jak wyglądały 25 lat temu, a jak teraz). A ktoś sprzed 25 lat (jak by przenieść w czasie człowieka - albo program :D) mógł by być nieźle przytłoczony możliwościami programu :)
@ginozaur: obecna funkcjonalność jest rozwinięciem tego co było, więc nie spodziewałbym się jakiegoś szoku. Szczęka opadłaby dopiero na podłogę po kliknięciu na inną ikonkę, wpisaniu "photoshop tutorial" i rozpoczęciu odtwarzania filmu z youtube. W tamtych czasach komputery z ledwością radziły sobie z dekompresją MPEG2 w rozdzielczości znaczka pocztowego, a modemy przesyłały może ze 1200 bitów na sekundę.
Tak samo ze starymi grami. Czasami jak się gra w klasykę np. Dune 2, człowiek się cały czas denerwuje, bo nie można tam zaznaczyć kilku jednostek na raz. Za guwniaka ciągle myślałem, że oooo fajnie by było zaznaczyć kilka jednostek na raz i nimi sterować. Parę lat później i to już był standard. Piękne czasy.
Ale bieda :) Mam wrażenie, że Deluxe Paint na Amigę miał podobne możliwości z punktu widzenia funkcjonalności - też nie miał warstw i pewnie też tylko jedno cofnij. Tylko że DP powstało kilka lat wcześniej.
Pamietam 3.0, na Quadrze 650. Pamietam jeszcze, ze te komputery byly objete restrykcjami przy sprowadzaniu do polski, pozostalosc po czasach komunizmu, jakos to sie tam nazywalo ale pamiec zawodna (stary jestem ;)
@DirtDiver: @ubeusz: @spiral: też początkowo hejtowałem CC, ale umówmy się że te niecałe 60 pln miesięcznie to nie jest wygórowana cena za jeden z najlepszych programów jaki kiedykolwiek wymyślono. Graficznie nie widzę konkurencji, i w końcu mogę sobie pozwolić na nieokradanie twórców. Jeżeli doliczy się konto na Behance, baze fontów, łatwość instalacji/deinstalacji na różnych sprzętach i kilka innych pierdółek, stałem się fanem CC.
Ctrl+alt+z dla mnie najbardziej przydatny skrót, a wasz?
@enemydown: z 90% użytkowników Photoshopa (zwłaszcza tych samozwańczych grafików co myślą że jak ściągną Photoshopa to już są grafikami przez duże G) nie zna tej sztuczki i zawsze irytują się się że samo ctrl+z cofa, a potem ponawia ostatni krok i więcej trzeba ręcznie na liście historii cofać...
Komentarze (97)
najlepsze
Co zabawne wcześniej miałem program, który był klonem Adobe Photoshopa, nazywał się nawet podobnie Aldus Photostyler, i ogólnie był bardzo podobny z interfejsu i działania. Dlatego kiedy w moje ręce wpadł nieco później Photoshop to początkowo byłem przekonany, że to on jest podróbką Photostylera ;)
źródło: comment_VeBCN0GLT7mC2mldkOEFrd77crsoJMzf.jpg
PobierzGdzieś chyba mam jeszcze oryginalne dyskietki 3,5 z Page Makerem i Stylerem, aż by się chciało na jakimś wirtualu zainstalować,
I jak ja mam się czuć?
Świat powstał 1 stycznia 1970. Wczesniej nie było niczego. #pdk
@Lord_Gold: kYy
Jeżeli doliczy się konto na Behance, baze fontów, łatwość instalacji/deinstalacji na różnych sprzętach i kilka innych pierdółek, stałem się fanem CC.
@enemydown: z 90% użytkowników Photoshopa (zwłaszcza tych samozwańczych grafików co myślą że jak ściągną Photoshopa to już są grafikami przez duże G) nie zna tej sztuczki i zawsze irytują się się że samo ctrl+z cofa, a potem ponawia ostatni krok i więcej trzeba ręcznie na liście historii cofać...