"Smells like teen spirit" w dośc niecodziennej wersji :)

Paul Anka ma niecodzienne hobby aranżowania rockowych utworów na big band. Efekt rozbrajający.

[maxmaxiu]

Fantastyczne! nie powiem że lepsze bo zupełnie inne ale od tego są artyści żeby czarować i zaskakiwać.

[elmo-pl]

Dwa interesujace covery:

Smells like teen spirit w wersji mocnej :)

http://www.youtube.com/watch?v=Js-kZHcB7Wo

i

[o.....r]

A znacie Hot & Cold w wersji Los Colorados? :D

http://www.youtube.com/watch?v=1upZz3a-7iM

[thekrepa]

Teen Spirit to był podobno taki dezodorant, modny w USA swojego czasu...

[odislaw]

wersja na ukulele...jak dla mnie najlepszy cover :)

http://www.youtube.com/watch?v=2KZjnFZvCNc&feature=related

[Bartholomew]

Weird Al Yankovic version: http://video.google.com/videoplay?docid=7197824358776485966#

[Matias]

Chciałeś chyba napisać, że fajnie przerobił utwór Coolio - Gangsta paradise, na Amish paradise... a tutaj [link](http://www.youtube.com/watch?v=xo74Dn7W_pA "link")

[parachutes]

ten zespół fajnie przerobił też Amish Paradise :) pewnie w powiązanych będzie

[sunrrrise]

KOSZMAR.

Tego się nie da słuchać po prostu. Anka, podobnie jak Cheese, przeprowadzają zbiorowy gwałt ze szczególnym okrucieństwem na klasykach współczesnego rocka. Uwielbiam covery, zwłaszcza te odbiegające od oryginału, ale to jest totalne gówno. Posłuchajcie jak brzmi rewelacyjny, oryginalny w formie cover jednego z takich klasyków:

http://www.youtube.com/watch?v=SmVAWKfJ4Go&feature=PlayList&p=E81C3DF2EC9A1F8C&playnext=1&playnext_from=PL&index=29

A

[Mortie]

Nie rozumiem Twojego oburzenia. Nie lubisz tego stylu, spoko. Nie musisz. Ale nie nazywaj tego gwałtem. To jest tylko interpretacja, która została stworzona dla jaj. Motyw utworu, życie Cobaina i cała historia Nirvany to jeden wielki kontrast dla tej wersji. I na tym polega żarcik.

[sunrrrise]

Mam alergię na Cheesa i Ankę nie tylko przez to co zrobili z Smells Like Teen Spirit, ale też za parę innych utworów (autorstwa Soundgarden, Oasis, Duran Duran, NIN, i innych). To jest ten sam poziom co kawałki Gregorians - czyli discopolo lansujące się na niewiadomo co.

A żarty żartami - świetną parodię zrobił podlinkowany już wyżej Yankovic. Cheese czy Anka chcą się raczej polansować.

[pecosiak]

http://www.youtube.com/watch?v=jb6W-h5j3jM

http://www.youtube.com/watch?v=gUUj4BjY-VM

Richard Cheese & Lounge Against The Machine są o wiele lepsi w tej kategorii, tylko, że oni przerabiają na jazz ;)

[hcwdjk]

@mizer: http://www.youtube.com/watch?v=s5bP8paRe4k

[mizer]

Zgadzam się, Richard Cheese to jest mistrzostwo. Polecam zwłaszcza płytkę Aperitif for Destruction, kawałki "People equals shit" Slipknota, "Welcome to the Jungle" wiadomo, "American Idiot" czy "Enter Sandman" wiadomo kogo na czym się kończącego. A w ogóle to wie ktoś w którym kawałku występuje fraza ~ "drum solo, piano solo, han solo"?

[WhoIsTheCoon]

http://www.youtube.com/watch?v=r9YyaknVx_o&feature=related

Bardzo ciekawa wersja

[fifer]

No ba, Eläkeläiset i covery w ich wykonaniu po prostu miażdżą.

A ten jest z płyty Humppakäräjät gdyby ktoś szukał.

[a.....6]

Zbyszek na grzebieniu by to zagrał...

[Bartholomew]

Heh, skoro już sobie tak różne "ciekawe" covery zapodajemy, to zapomniałem całkiem, że sam na Wykop niedawno dawałem (zdechło niestety na dnie wykopaliska) Tainted Love w takie wersji: http://www.youtube.com/watch?v=e_oyH7eZK80 (co by nie mówić - zabawne).

[Bartholomew]

No i się okazało, że coverowanie - jeśli jest twórcze, może się okazać całkiem fajną zabawą. Przypomniał mi się jeszcze projekt pod nazwą "Señor Coconut", który znałem od jakiegoś czasu z przeróbek Kraftwerku (zanim usłyszałem na własne uszy sądziłem że to świętokradztwo). "Señor Coconut" ma bardzo oryginalne podejście do materiału jaki mu wpada w łapska (Señor Coconut to Uwe Schmidt). Polecam zapoznać się z jego twórczością, a na zachętę podam:

http://www.youtube.com/watch?v=iwVbn5b3TjI&NR - Beat It

http://www.youtube.com/watch?v=A3MWJo6UpYM - Sweet Dreams

http://www.youtube.com/watch?v=MmrZZ78mV9w

[s.....a]

Odpowiada mi. Zdecydowanie bardziej niż wersja Tori Amos... moze i nie ma tego 'smellsowego' charakteru, ale myślę, że Tori tą piosenkę za bardzo wyjęczała. Chociaż wciąż najbardziej zakochałam się w interpretacji Możdżera. Mrr.