To, że Wykop pomaga użytkownikom zbierać kasę na szczytny cel, znaleźć auto, czy zorganizować ekipę poszukiwawczą zaginionych to nie nowość. Na tej stronce oprócz niemiłych trolli jest też masa wspaniałych i uczynnych ludzi, którzy chętnie pomogą w zasadzie w dowolnej kwestii. Mnie z kolei Wykop pomógł nauczyć się rysować.
Kilka miesięcy temu rozpocząłem inicjatywę rysowania Mirabelek które zrobiły #
pokazmorde. Miało mi to dać motywację do ćwiczenia no i materiał do rysowania, z kolei bardziej doświadczeni tableciarze dawali mi rady co i jak poprawić, gdzie robię błędy, dzielili się swoimi doświadczeniami, a jedna dziewczyna nawet robiła przeróbki moich skopanych prac, za co jestem jej bardzo wdzięczny.
Tak też po serii nieudanych prób, ale też masie przeczytanej krytyki i ćwiczeń, moje prace zaczęły wyglądać dużo lepiej, i choć nadal są raczej słabe, to progres jaki zrobiłem jest niesamowity, a zawdzięczam to życzliwym Wykopkom, którym chciało się komentować i radzić. Mój autorski tag #
rimfirerysuje obecnie obserwuje ponad 200 osób, a rysunki można by powiedzieć mają ręce i nogi, choć daleko mi do poziomu, gdzie mógłbym sam sobie szczerze powiedzieć, że rysuję już tak dobrze jakbym chciał.
Moje prace często wskakiwały do gorących, a Mirabelki, które narysowałem reagowały z reguły uprzejmie na moje gryzmoły, hehe. Dało mi to motywację do rysowania nowych prac, i szukania nowych technik, oglądania tutoriali, studiowania materiałów podlinkowanych przez Wykopowiczów. Okazało się, że na tej stronce jest wielu profesjonalnych grafików, którzy podzielili sie ze mną bezinteresownie swoją wiedzą.
Nie ukrywam, że jestem laikiem i rysuję hobbystycznie. Nie studiowałem sztuk pięknych, ani nawet w liceum nie wykazywałem jakiegoś większego zainteresowania rysowaniem. Jak łatwo zauważyć robię masę błędów, z którymi nawet nowicjusze sobie radzą (np. rozłożenie cieni) z kolei bardziej zaawansowane techniki często przychodzą mi z ogromną łatwością. Efektem tego jest często praca, gdzie plan był ambitny, ale popełniłem błędy tak podstawowe, że wręcz komiczne. Tutaj z pomocą przychodzili komentatorzy, którzy już wiedzieli, że wolę usłyszeć masę krytyki, niż pochlebnych komentarzy, które byłyby nieszczere.
Dzięki Wykopowi i jego użytkownikom nauczyłem się bardzo wiele odnośnie rysowania na tablecie. Dowiedziałem się też również o swoistej społeczności rysowników, gdzie zamiast być dla siebie konkurencją, jak to często bywa, użytkownicy lubią dzielić się wiedzą i radą. Dużo też wyniosłem z akcji 365 rysunków gdzie Wykopowicze dzielili się swoimi pracami na zadane tematy, pod tagiem #
365styczen (polecam!).
Tag #
rimfirerysuje zyskuje w błyskawicznym tempie obserwujących. Serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa i plusy. Chciałbym w szczególności podziękować dwóm Wykopowiczom, którzy szczególnie pomogli mi nie tylko w mojej nauce rysowania na tablecie, ale rysowania w ogóle - są to @
Rezix, który jest chyba najbardziej znanym rysownikiem na Wykopie, oraz @
zupa_z_kasztana, koleżanka, która wielokrotnie poprawiała moje błędy, oraz mówiła mi co robię źle i dlaczego.
Komentarze (2)
najlepsze