Scena z Kal Ho Naa Ho (3:00). To nie sztuka usłyszeć w hindi coś śmiesznego po polsku (może dlatego, że to bardzo obcy dla nas język, przez co możemy sobie pozwolić na bardzo rozległą nadinterpretację (?). Multum odcinków tego typu można by zrobić z Bollywoodu. Część naprawdę zgodnych "brzmieniowo" jest zabawna, reszta to zapychacze. A może scena z "Gdyby jutra nie było" jest takim nawiązaniem do początków misheardingu, który (chyba) ma swoje
Co do ostatniej sceny to ona krzywdzi ten film. Znaczy reżyser to debil, że wpadł na takie coś, bo strasznie psuje to klimat tego całkiem dobrego filmu. Po trailerach właśnie z tą sceną spodziewałem się gniotu, a oglądało mi się bardzo przyjemnie. Tematyka w miarę oryginalna i choć nie jest to kino najwyższych lotów (ale chyba jeżeli chodzi o horrory to wyższych lotów nie ma od daaawna), ale warto obejrzeć.
Komentarze (22)
najlepsze
Słyszycie tu "when you OD RANA don't know what to do"??
Edit: jeżeli