Nauka jazdy na rowerze nie jest już tak trudna. Dzięki Joybike dziecko opanuje tę sztukę w zaledwie jedno popołudnie.

[kyjgel]

Ja widzę inną grupę docelową...

[s.....a]

Ojciec mnie uczył prowadząc rower na kiju. Kij był od szczotki i kosztował ze 3zł ( nie pamiętam ceny sprzed denominacji); umiałem jeździć w ciągu kilku-kilkunastu minut. Ciekawe co wymyślą następne: toaletę uczącą się poprawnie podcierać po dwójce?

[mnlf]

Przesada, w jedno popołudnie to można nauczyć zupełnie bez żadnych wspomagaczy.

[kazly]

Coś mi się wydaje że potem bez żyroskopu nie będą jeździć tak jak z amnualną skrzynią biegów

[tekstur]

@kazly: Miałem z tym wynalazkiem do czynienia, tzn. dziecko w rodzinie miało i nie było problemu z jazdą bez żyroskopu. To jest lepsze od "kija od szczotki", czy bocznych kółek, bo od początku dzieciak sam prowadzi rower, żyroskop ogranicza możliwość zbyt nagłego przechylenia, ale nie zwalnia małego rowerzysty od konieczności utrzymania równowagi. Patent bardzo dobry, zwłaszcza w formie kółka które pasuje do większości dziecięcych rowerków.

[kazly]

@tekstur: jakiej narodowosci było dziecko?