Najbardziej niedorzecznych przedmiotów należy szukać w sklepach dla audiofilów. Złotych kabli sieciowych, chłodziarek do płyt czy kondycjonerow. Aż trudno uwierzyć w to, że niektórzy z przekonaniem wydają na to tak ogromne sumy.
Ej, otwieracz do butelek Top Gear całkiem fajny, a kibel za 3 koła dolarów to akurat chyba najmniej niedorzeczna/absurdalna rzecz na tej liście. U nas niewiele mniej kosztują same deski - mycie i suszenie to zdecydowanie lepsza (bardziej higieniczna) sprawa niż używanie srajtaśmy ;)
Komentarze (5)
najlepsze
Dokładnie :)