AMA Dwa miesiące w szpitalu zakaźnym
Siedziałem dwa miesiące w szpitalu zakaźnym, gdzie leczyłem się na gruźlicę. Jeżeli kogoś interesuje temat, to mogę opowiedzieć o spartańskich warunkach w szpitalu, o tym, jak państwo nie ogarnia leczenia chorób zakaźnych w Polsce i co by ktoś chciał jeszcze wiedzieć...
- #
- #
- 208
Komentarze (184)
najlepsze
1. Jak zachowywał się personel medyczny? Były jakieś małe rozmowy niezwiązane z chorobą/szpitalem? Chodzi dokładnie o pielęgniarki.
2. Młode czy stare?
3. Najzabawniejsza sytuacja to...
4. Najdziwniejsza sytuacja to...
5. Jak wygląda leczenie gruźlicy? Jakieś inhalacje czy coś?
1. Pielęgniarki w wieku średnio - przedstarszym. Przeważnie szło pożartować, pogadać na masę tematów, pozaczepiać, pogadać głupoty, poprowokować. Widać było, że niektórym się to podoba.
5. Leczenie to przyjmowanie chemii, są 4 główne leki, bierze się je wszystkie. Każdy ma bardzo długą listę efektów ubocznych, więc obserwują Cię jak na nie reagujesz. Jak reagujesz źle, to i tak to mają gdzieś... Niektórzy się skarżyli na dość poważne objawy, ale mało
2. Od jak dawana czułeś tą chorobę, czy po prostu tak z dnia na dzień rozchorowałeś się?
3. W jakiej częsci Polski mieszkasz?
4. Charakter pracy? Czym sie zajmujesz na codzień?
1. Zakończyłem leczenie, mam silny organizm, jest dobrze.
2. Chorowałem miesiąc, zaczęło się od zwykłego przeziębienia, z dnia na dzień czułem się gorzej, bagatelizowałem (zaraz mi przejdzie!), harowałem ciężko, zrobiłem się tak słaby i chory, że trafiłem na leczenie do szpitala.
3. Centralnej :P Tak z grubsza.
4. Pracowałem w sklepie meblowym (dowóz, wnoszenie i czasami składanie mebli)