Spisywanie przebiegu przy przeglądzie nie powstrzyma oszustów - mówią diagności
Od początku roku podczas każdego przeglądu diagności ze stacji kontroli pojazdów spisują przebieg auta. Przekonują, że oszustów, którzy sprzedają samochody z cofniętym licznikiem, to nie powstrzyma, ale utrudni im życie.
regiomoto z- #
- #
- #
- #
- #
- 116
Komentarze (116)
najlepsze
@Dolan: janusz, który tego nie rozumie sam jeździ 5k km rocznie a fure kupił żeby się andrzejowi pochwalić. Co to za różnica dla niego czy ma 200 czy 580 tyś wbite. Ważne że sterowanie radiem w kierownicy i wyczyszczona tapicerka
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Malymi kroczkami do przodu.
@benzdriver moze wie cos wiecej na ten temat?
Pomysł fajny, realizacja jak zawsze chu*owa :/
ja: "Co to za książka serwisowa w której nie maj żadnych pieczątek?"
szef komisu: "Panie, poprzedni właściciel to artysta malarz i on jeździł an wszystkie przeglądy, tylko zapominał tej książki, ale jak pan chce to ja panu te pieczątki załatwię, możemy podjechać do aso, mój brat tam pracuje-wszystko potwierdzi"
I myślisz, że na takie pieprzenie się nikt nie nabiera?
Dodatkowo diagnosta zalegalizuje przestępstwo pieczątką w dowodzie rejestracyjnym.
Zależy, ja robie dziennie ponad 40 kilometrów, do tego w weekendy zwykle wypad do rodziny czyli dodatkowo 150 kilometrów.
I mieszkam w Polsce.
Jeżeli auto było użytkowane w Niemczech to co w tym dziwnego, że ktoś po autostradzie robi 120 kilometrów dziennie do pracy, a w weekendy gdzieś nad wodę, czy w góry jakieś 500-600 kilometrów? Nie generalizuję, gdyż znam przypadek gdzie auto z 2001 roku ma najechane 66 000