To tak, jak z płytami CD. Jakość żyleta, ale traci się ten klimat, co na płycie analogowej. Te szumy, trzaski dodają tego smaczku. Podobnie jest chyba z tymi filmami.
Wiem, że będe się żalił ale to jest wielki plus tego filmu - w krótkich scenach doskonali aktorzy w tym właśnie Nalberczak między innymi. Teraz nasi najlepsi aktorzy albo przechodza powoli na emeryturę albo grają u Smarzowskiego...
Komentarze (112)
najlepsze