Jeszcze z 7 lat temu w moim mieście ponad połowa autobusów, którymi jeździłem to były te h9. Zawsze mnie fascynował prędkościomierz, z którego nie dało odczytać się prędkości bo wskazówka latała jak szalona wykazując odchyly +- 15 km/h
Czego by nie powiedziec o tych autobusach, w przeciwieństwie do jelczy jeżdżących razem z nimi w PKS, były dośc wygodne i ciche wewnątrz.
Jak na tamte czasy, to była to bardzo udana konstrukcja (no może poza przeciekającymi lufcikami dachowymi- jak padał deszcz, to siadajac pod takowym trzeba było najpierw sprawdzić gąbkę na fotelu, bo można było zmoczyć sobie 4 litery;)
W wielu mniejszych PKSach oraz w dużej liczbie gmin jako gimbusy do
@nunu85: Trzeba także uświadomić sobie, jak w czasach kiedy ten model był projektowany, wyglądały nasze drogi, a te autobusy były, zwłaszcza na terenach wiejskich, wręcz morderczo eksploatowane. Ta konstrukcja, jest niemalże niezniezniszczalna ;)
Udana konstrukcja. Warto wiedzieć, że ten autobus był produkowany w latach 1973-2006. Przez ten czas praktycznie nie wprowadzono w tym modelu większych zmian. Nawet kolejny autobus Autosana Tramp przypomina starą poczciwą H9-tkę. Na drogach spotkać jeszcze można egzemplarze z lat 80-tych.
@Voltanger: można tak samo powiedzieć o polonezie czy maluchu, to że pojazd nie był modernizowany świadczy tylko o niskim poziomie technicznym wykonawcy bo przez tyle lat dokonano szeregu postępów w metalurgii, materiałoznawstwie, elektronice oraz informatyce i brak stosowania ich osiągnięć w celu zmniejszenia kosztów eksploatacji i produkcji dobrze o konstrukcji nie świadczy.
@Voltanger: przy tym ważył na pusto 8 ton (a z kompletem 50 pasażerów i bagaży koło 12ton) i miał silnik tylko 150KM*- tyle, co dziś niektóre samochody osobowe.
@rozvadovsky: Sentyment, sentymentem, ale komfort jazdy tym autobusem, w porównaniu do współczesnych modeli, jest bardzo delikatnie mówiąc, po prostu słaby.
Komentarze (52)
najlepsze
XXI. WARUNKI TECHNICZNE DOPUSZCZAJĄCE POJAZD DO RUCHU
...
3. Podstawowe wyposażenie pojazdu samochodowego
...
Prędkościomierz i drogomierz.
Jak na tamte czasy, to była to bardzo udana konstrukcja (no może poza przeciekającymi lufcikami dachowymi- jak padał deszcz, to siadajac pod takowym trzeba było najpierw sprawdzić gąbkę na fotelu, bo można było zmoczyć sobie 4 litery;)
W wielu mniejszych PKSach oraz w dużej liczbie gmin jako gimbusy do
*silnik praktycznie ten sam co w kombajnie bizon
Przepraszam was, jeśli nie odpisuję, to znaczy że fapuję.
Komentarz usunięty przez moderatora