Gdy Grzegorz Braun ujawnił, że Miodek był tajnym współpracownikiem SB, ten najpierw przyznał publicznie że to prawda, a potem odwołał własne słowa, pozwał Brauna z paragrafu 212, i...
- i wygrał, bo takie mamy realia.
Ten pan jest może świetnym polonistą, ale moralnie, to śmieć i dno.
Ten pan jest może świetnym polonistą, ale moralnie, to śmieć i dno.
Lekko rzucasz ciężkie słowa.
Sprawdźmy więc werdykt niezawisłego sądu:
Wrocławski sąd uznał, że Grzegorz Braun pomówił prof. Jana Miodka zarzucając mu współpracę z SB. Braun ma zapłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz fundacji, którą wskaże prof. Miodek i przeprosić tego znanego językoznawcę w ogólnopolskich mediach. Zamierza jednak odwołać się od wyroku.
Komentarze (54)
najlepsze
Gdy Grzegorz Braun ujawnił, że Miodek był tajnym współpracownikiem SB, ten najpierw przyznał publicznie że to prawda, a potem odwołał własne słowa, pozwał Brauna z paragrafu 212, i...
- i wygrał, bo takie mamy realia.
Ten pan jest może świetnym polonistą, ale moralnie, to śmieć i dno.
Nie ma prawa nikogo pouczać.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/49836-nasz-wywiad-grzegorz-braun-prof-miodek-ma-partykularne-praktyczne-i-prywatne-powody-do-negatywnego-odnoszenia-sie-do-lustracji
Lekko rzucasz ciężkie słowa.
Sprawdźmy więc werdykt niezawisłego sądu:
Oświadczenie sądu podsumowujące wyrok:
@Opornik: on nikogo nie poucza. po prostu mówi, co oznacza i z czego wywodzi się słowo tolerancja.
zgodnie z moją wiedzą, a uczyłem się kiedyś łaciny w liceum" również "tolerować" oznacza "cierpliwie znosić", a nie "kochać" czy "lubić".
w związku z tym nigdy gejów na paradzie nie polubię. nie mam obowiązku. i mam prawo o tym mówić. natomiast nie będę brał np. udziału w linczach czy