nie wiem co napisać, Azot najlepiej zaczyna walić po głowie od 50 metra, ja bym ten stan porównał raczej do ostrego upalenia się, ciało jest odprężone, raczej bez stresu, i nie bardzo czuć upływ czasu, historyjki o podawaniu automatu rybkom można włożyć między bajki. Ciśnienie parcialne tlenu dopuszcza się 1,4 ATA, tak więc głębokość 56m uznaje się za rozsądnie graniczną przy nurkowaniu na powietrzu, od 60m powinno się używać mieszanek Trimix gdzie
Po obejrzeniu filmu nurkowanie znika z mojej listy rzeczy, które chce zrobić w życiu. Serio, dawno nie oglądałem co by mną mocniej wstrząsnęło niż ten filmik. Straszliwa śmierć. Kilka minut panicznego strachu, świadomości, że lada moment zginiesz dusząc się wodą i nikt nie przyjdzie z pomocą na czas. Bezsilność. Ja pier...
@WesleyGibson: Dokładnie ja też chciałem sobię kiedyś w życiu ponurkować w jakieś super czystej wodzie itp,ale jak by mnie miało wciągnać na dno to dziękuje.Nienawidzę otwartego morza/oceanu i nie chciałbym zginąć przez utopienie (własciwie nigdy nie byłem na otwartym morzu itp,ale już z samych filmów ,gdzie te wielkie fale uderzały o statki to dziękuje :D)
@WesleyGibson: Zawsze pozostaje zacząć z siebie zrzucać wszystko, co waży- płetwy, balast, kamerę, noże, notatniki itp. zasadniczo bez balastu i machając nogami powinniśmy wypłynąć. Nie rezygnuj z nurkowania, jest bardziej fajne niz straszne!
@Ipaq: sukcesow w odrzucaniu balastu pod jakims dluzszym nurku. Daj znac gdzie wieniec Ci wyslac :) Po to sa wlasnie kursy zebys takich glupot nie wyczynial, bo nie zawsze odruchy z powierzchni maja sens pod woda.
Nurkowałem wielokrotnie w Dahab, niejednego barana tam widzialem i niestety wciąż nie brakuje ludzi, którzy sobie przy kompletnym zignorowaniu zasad bezpieczeństwa, wbijają w zwykłej piance, z jedną butelką na plecach, pod tzw. Arch'a - czyli łuk, pod którym na głębokości 56m można przepłynąć i się przedostać na otwarte wody.
@whitewladi: przy czym kurs PADI tylko pobieżnie traktuje o zagrożeniach związanych z nurkowaniem. Co by nie przestraszyć za bardzo kursantów. Co innego np CMAS.
@WebnetMobile: niekoniecznie - odrzucenie balastu nie oznacza automatycznie, że wystrzeliwujesz na powierzchnię jak bojka. Przy powolnym wynurzaniu na samych płetwach nie byłoby dramatu. Gorzej, że zmęczyłoby go to mocno a powietrze w butli jest ograniczone (jak dobrze było słychać).
czekajcie ludziska bo nie rozumiem. co tam właściwie powoduje takie wciągniecie na głębszą wodę? .. i bez w zględu na to co to jest, nic nie daje takie sobie machanie nozkami aby probować wypłynąć? Nigdy nie mialem styczności z nurkowaniem więc nie do konca wiem co tu sie dzieje...
@pies_ogrodnika: No to jest tak, że poniżej 40 m nie można nurkować na powietrzu, tylko na specjalnych mieszankach ze zmniejszoną ilością azotu oraz tlenu, bo na tych głębokościach tlen staje się toksyczny.
Do tego, tak nagłe wciągnięcie, można spowodować śmierć przez nagły wzrost ciśnienia. Poniżej 30 m występuje narkoza azotowa.
Ten nurek podczas wciągania miał jeszcze szanse się odratować, wystarczyło odpiąć ołowiane odważniki na pasku i zrzucić kamizelkę, ale jak widać
@Alvas: facet w 20-30-kilogramowej zbroi rycerskiej machając nóżkami przez pewien czas potrafił utrzymać się na powierzchni, więc... czy wyposażenie nurka jest gorsze niż 20 kilo blachy + namakająca przeszywanica szyta z kilkunastu warstw lnu - i nie zapominajmy, że nasz bohater nie miał płetw.
@pies_ogrodnika: im większa głębokość tym większe ciśnienie, które wpływa na gazy w komorach ciała (płuca, uszy, zatoki), w kamizelce wypornościowej, piance/skafandrze). Czyli im głębiej tym miejszą masz wyporność i szybciej idziesz na dno co kończy się jednym.
W normalnych warunkach pływalność kontrolujesz poprzed dodawanie powietrza do kamizelki/skafandra, żeby zrekompensować różnicę ciśnień. W opisie filmu jest informacja, że nurek miał najpewniej uszkodzoną kamizelkę przez co nie mógł utrzymać pływalności i z każdym
@Endriu_: rok temu zacząłem swioją karierę w PADI, sezon skończyłem na AOWD z ok. 17 nurami na koncie. Jeśli jesteś/będziesz w okolicach Krakowa czy Śląska to chętnie bym się umówił na zrobienie jakiejś flaszki w zalanym kamieniołomie :)
@Endriu_: Nurkować chciałem od dziecka, ale dopiero niecały rok temu zacząłem przygode na poważnie. Póki co to PADI OWD, AOWD, Nitrox, Sidemount, za miesiąc Deep i mam nadzieje TEC40 albo coś w jaskiniach... niestety nurkowanie strasznie dużo kasy zjada, ale warto :D
@Endriu_: PADI Rescue Diver, na szczescie uczony przez starych CMASowcow ... :) Do tego EFR i Oxygen Provider. Reszte kursow z PADI radze omijac z daleka.
Jedno mi się tu nie zgadza - w chwili jak zaczął "trzeźwo" myśleć, czemu nie zrzucił balastu i nie wypruł do góry. Trochę siedzę w medycynie nurkowej - po przebywaniu przez krótką chwilę, nawet na 90 metrach, szybka dekompresja nie powinna go zabić. Natomiast pozostanie bez powietrza pod wodą zabije na pewno... :/ Długośc dekompresji jest oczywiscie zależna od głębokości, ale też od czasu, jaki przebywamy na tej głebokości - to ma
@mbasasello: mam wrazenie, ze stosujesz bardzo gruby skrot myslowy: w jaki sposob roznica cisnien 0-50m ma cos do choroby dekompresyjnej? roznica cisnien ma podstawowe znaczenie przy wynurzaniu - mozemy nabawic sie UCP, przy zanurzaniu pomijalne (chyba, ze mamy problem z uszami/zatokami i walimy na dno jak kamien, ale to jest inna dyskusja). Choroba dekompresyjna "sterowana jest" poziomem naszego nasycenia azotem i szybkoscia jego odsycania.
Opadniecie na 50 nie spowoduje zadnych konsekwencji.
@ouzo: Jasne, zresztą nigdzie nie twierdzę, że na pewno wynurzyłby się bez konsekwencji. Wszystkie moje uwagi odnoszą się do wynurzania właśnie. Różnica ciśnień IMO jest zasadnicza dla choroby dekompresyjnej. Zastosowałem oczywiscie skrót myslowy - chodziło mi o to, że przy wynurzaniu szybkim w zakresie 50-->0m jest dużo wiekszy, że tak to ujmę "skok ciśnienia", niz w zakresie 90-->50m. A kluczowa dla wystąpienia choroby dekompresyjnej jest przecież właśnie szybkość zmiany ciśnienia. Chociaż
@mbasasello: Z tabel zamieszczonych na nurkomanii wynika, ze 100% CNS/min uzyskuje sie po dokladnie minucie przy cisnieniu parcjalnym 1.87. To znaczy, ze wystarczy, ze posiedzimy sobie 60 sekund na glebokosci 80m i jestesmy trupami. A tutaj przeciez Yuri poszedl jeszcze sporo glebiej, a dodatkowo przeciez trzeba uwzglednic rowniez cala wycieczke na dol, ktora tez ju sie dokladala. W takich przypadkach stres zazwyczaj powoduje przyspieszanie procesu - w koncu podnosi sie tetno
Generalnie nie wiem na ile produkrywne jest mądrzenie się zza komputera, bo w sytuacji awaryjnej, w panice można nagle zapomnieć o wszytskich szkoleniach. Niemniej jednak po to są certyfikaty i te kursy, żeby takie przygody nie miały miejsca. Nurek rekreacyjny powinen mieć możliwość pozbycia się balastu w pare sekund, do tego zawsze trzeba pływać parami, już nie wspomne o właściwym wyważeniu, które nie powinno spowodować aż tak negatywnej pływalności w Egipcie w
@eddiechapman: Zachowania w syt. awaryjnych powinny być wpojone tak mocno, żeby stały się odruchem. Np. znielubiane przez kursantów opróżnianie maski z wody staje się w końcu czymś naturalnym.
@eddiechapman: delikatny problem w tym, ze wiekszosc nurkow obecnie to totalne swiezaki z PADI (ktore inne organizacje tlumacza dosc trafnie jako Pay Another Dollar In). A nie ma nic gorszego niz Pan Świeżynka z walizka kasy.
Jak ktos ma problem z plywalnoscia nawet w calkowicie sprawnym sprzecie to sie po prostu w niebezpiecznie miejsca pchac nie powinien. W takim przypadku jak ten tutaj nowicjusz sobie po prostu nie poradzi z ogarniajaca
@ouzo: a ile tego balastu jest, tak z ciekawości pytam. Chciałbym sobie całą sytuację tego nurka wyobrazić, jako osoba nienurkująca i jak dotąd twój komentarz pomógł najbardziej.
Komentarze (94)
najlepsze
http://i.imgur.com/LZMiCkI.jpg (na rysunku na dole po środku - Exit from Blue Hole)
Powyżej kolega pisał o narkozie azotowej, czyli bardzo niebezpiecznemu (dla niedoświadczonego
Do tego, tak nagłe wciągnięcie, można spowodować śmierć przez nagły wzrost ciśnienia. Poniżej 30 m występuje narkoza azotowa.
Ten nurek podczas wciągania miał jeszcze szanse się odratować, wystarczyło odpiąć ołowiane odważniki na pasku i zrzucić kamizelkę, ale jak widać
Tylko ciekaw jestem, więc bez wyzwisk proszę.
W normalnych warunkach pływalność kontrolujesz poprzed dodawanie powietrza do kamizelki/skafandra, żeby zrekompensować różnicę ciśnień. W opisie filmu jest informacja, że nurek miał najpewniej uszkodzoną kamizelkę przez co nie mógł utrzymać pływalności i z każdym
Komentarz usunięty przez moderatora
Opadniecie na 50 nie spowoduje zadnych konsekwencji.
Jak ktos ma problem z plywalnoscia nawet w calkowicie sprawnym sprzecie to sie po prostu w niebezpiecznie miejsca pchac nie powinien. W takim przypadku jak ten tutaj nowicjusz sobie po prostu nie poradzi z ogarniajaca
... 13 lat temu.