@besiaczek: mam wrażenie, że mama też mu nieźle wkręca. mówi do syna tak, jakby cały czas być 'Maćkiem': 'ale Ty (a nie Maciek) obiecałeś, że będzie miała tę suknię, tak?', 'Twój (a nie Maćka) tata umrze'. podczas gdy chłopak i tak ma problemy z oddzieleniem rzeczywistości od serialu, sama raczej mu tego nie ułatwia ;/
edit: i dlaczego nikt mu nie powiedział, że 'Martynka' to Natalia?
@ciatek: dużo racji jest w tym co napisałeś za co masz plusa, ale podejrzewam, że nie miałeś do czynienia z takimi osobami (ja też nie) i nie wiemy czy po prostu tak matce jest wygodniej czy z jakiś niewiadomych nam względów tak postępują, to jest ciekawe.
Problem jest inny. TVP miała budować świadomość, tolerancje, a wyszło jej na odwrót.
Za każdym razem oczywiscie scenarzyści, przedstawiciele TVP podkreślają, że pokazują Maciusia, i dzięki temu mamy inny światopogląd na takie osoby. Niestety nieudolność zarówno scenarzystów, reżyserii przyniosła odwrotne skutki.
Mieszkam w Irlandii od ponad pięciu lat. Mała wyspa (dopiero kilkunastu lat jest dostęp świeżej krwi), dodatkowo ludzie lubiący wypić i jest bardzo dużo osób upośledzonych, z zespołem Downa, oraz "na
@Pipek: w serialowym scenariuszu Maciek zakochał się w Martynce i mieli brać razem ślub. Maciek przeniósł tę wkrętę do życia realnego i nie mógł zrozumieć, że to tylko na potrzeby serialu. Generalnie zlały mu się te dwa światy i ciężko mu odróżnić. Powiedział nawet kiedyś do biologicznej mamy, że nie jest jego prawdziwą mamą, tylko serialowa Grażynka jest.
@Cypiss: pewnie jeszcze wtedy nie było go na świecie, stąd zdziwienie :)
wtedy Klan nie był żadnym przypałem i oglądali go wszyscy. Podobnie Złotopolskich, którzy zresztą byli na tamten czas naprawdę fajną satyrą zahaczającą o teatr tv.
Komentarze (131)
najlepsze
OWNED
Powinien jeszcze dodać "więcej niż wy wszystkie razem".
edit: i dlaczego nikt mu nie powiedział, że 'Martynka' to Natalia?
Za każdym razem oczywiscie scenarzyści, przedstawiciele TVP podkreślają, że pokazują Maciusia, i dzięki temu mamy inny światopogląd na takie osoby. Niestety nieudolność zarówno scenarzystów, reżyserii przyniosła odwrotne skutki.
pamiętacie "Dzień za dniem" ?
I
@DamianPabianice: ale to jest kwestia mentalności...
Mieszkam w Irlandii od ponad pięciu lat. Mała wyspa (dopiero kilkunastu lat jest dostęp świeżej krwi), dodatkowo ludzie lubiący wypić i jest bardzo dużo osób upośledzonych, z zespołem Downa, oraz "na
wtedy Klan nie był żadnym przypałem i oglądali go wszyscy. Podobnie Złotopolskich, którzy zresztą byli na tamten czas naprawdę fajną satyrą zahaczającą o teatr tv.