byłem raz w klubie gdzie właśnie DJ grał swoje, ja się bawiłem zajebiście bo widać było, że koleś nie jest na scenie od 5 minut a później słyszę opinię znajomych:
"nie podobało mi się, %$@@owa muzyka"
bo to nie było to co było mielone od miesiąca w innych klubach
@JackMaster: Do tego świetny perkusista i w ogóle multiinstrumentalista, ikona turntablismu i koleś przez którego zawsze zastanawiam się dlaczego tak łatwo jest napisać sobie DJ przed jakimś zjeb***m nickiem... to powinno być jak tytuł naukowy, umiesz robić coś co jest ciekawe, oryginalne i TWOJE to możesz mieć takie dwie literki przed pseudonimem... a jak to się powinieneś nazywać wodzirej...
Ładnie dali dupy. Swoją drogą ambitni didżeje mają ciężki chleb, bo często "muszą" grać na setach, coś innego. Przykład - Blockhead. Nie wyobrażam sobie, żeby zapodawał na konsoli rzeczy podobne do swoich nagrań. I jak byłem na ostatnim koncercie w Katowicach istotnie tak było. Jeszcze lepszy był Bonobo na secie, też w Katowicach, gdzie długi czas grał...d'n'b :).
Najgorsze jest to, że nadeszły czasy w których granica pomiędzy klubem a dyskoteką została zatarta. Nie wiem czy ludzie nie mają już gustu muzycznego i łykają wszystko co im się puści w radiu czy po prostu ich gust muzyczny jest tak ograniczony. Nie żeby w słuchaniu wcześniej wspomnianej eski było coś złego bo sam czasami jej słucham ale muzyka radiowa nie powinna być grana w klubach, a dzisiaj się tego wymaga "Ma
@HARDrychuCORE: czy tylko ja uważam ze eska, to debilne radio,prowadzone przez debili, dla debili? Jak tego mozna sluchac? I sam czasem słucham podgatunkow techno.
Smutne, sam jestem dj'em który gra nie to co podoba managerom się w klubach. Czyli techno, minimal, deep house, i przez to ja i moi koledzy po fachu gramy w małych undergroudowych pubach do których przychodzi około 100-200 osób i świetnie bawimy się przy "naszych" dźwiękach. Ma to swój klimat, lepszy klimat :)
Szkoda chłopa, wielki talent. Ale też tego nie rozumiem, wszedzie leci jedno i to samo. Leci muzyka żywcem wyjęta z radia czy tam Vivy itp. Mieszkam teraz w UK, u mnie w mieście nie ma clubów, są 2 takie większe PUBy co w piątek i sobotę organizują imprezy, do 23 leci właśnie taka !@##nia, potem lecą zajebiste drum n bassy, wtedy zaczyna się impreza.
Komentarze (221)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
byłem raz w klubie gdzie właśnie DJ grał swoje, ja się bawiłem zajebiście bo widać było, że koleś nie jest na scenie od 5 minut a później słyszę opinię znajomych:
"nie podobało mi się, %$@@owa muzyka"
bo to nie było to co było mielone od miesiąca w innych klubach
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.youtube.com/watch?v=rSkVmfyL7OI
i również - Louisahhh, Habischman - Let It Go feat. Louisahhh (Original Mix)
http://www.youtube.com/watch?v=3Yzt8YsfaJQ <--- przypomina trochę muzykę z gry Hotline Miami :)